Przypomnijmy, że Robert Karaś został oskarżony o stosowanie niedozwolonego środka. Co więcej, w rozmowie z Radio ZET Michał Rynkowski, szef Polskiej Agencji Antydopingowej potwierdził obecność drostanolonu u triathlonisty, dodając, że jeśli próbka B potwierdzi wynik próbki A, to 34-latkowi grozi wieloletnia dyskwalifikacja i anulowanie rekordu świata. W maju pobił w Brazylii rekord świata w 10-krotnym Ironmanie, co oznaczało konieczność przepłynięcia 38 kilometrów, przejechania na rowerze 1800 km i przebiegnięcia 422 km. Karasowi zajęło to 164 godziny, 14 minut i 2 sekundy.
Robert Karaś umieścił na Instagramie wymowny wpis o dopingu
W poniedziałkowy wieczór w mediach społecznościowych triathlonista po raz kolejny zabrał publicznie głos. Tym razem Karaś zamieścił wpis, który może sugerować, że przyznaje się do przyjęcia zabronionego środka. Choć należy zaznaczyć, że sportowiec twierdzi, że nie miał on żadnego „pozytywnego wpływu” na wynik osiągnięty w Brazylii.
„Biorę pełną odpowiedzialność za wynik mojego testu antydopingowego. Jednak zapewniam, że nie przyjąłem tych substancji w celu poprawienia swojego wyniku na zawodach w Brazylii. Środki przyjąłem w styczniu, żebym mógł przygotować się do walki MMA, jaką stoczyłem 3 lutego. Nie miało to żadnego pozytywnego wpływu na moje przygotowania ani sam start w Pucharze Świata, który odbył się pod koniec maja. Jako dowód mojej prawdomówności przedstawiam dokumentację z badania wariografem” – napisał na Instagramie Karaś.
Do wpisu rzeczywiście załączone jest nagranie, na którym faktycznie pojawiły się badania wariografem. Zarówno w formie zdjęć poszczególnych pytań, jak i wykresu oraz opinii z wyników samego badania.
Jak długa dyskwalifikacja może grozić Robertowi Karasiowi?
Triathlonista pojawił się także w wieczornym (tj. poniedziałkowym) programie Hejt Park w Kanale Sportowym. Został tam przepytany przez Tomasza Smokowskiego, gdzie miał okazję opowiedzieć oglądającym, jaka faktycznie jest prawda o zamieszaniu związanym z niedozwolonym środkiem w jego organizmie. Co może grozić Karasiowi?
– Należy potwierdzić, że Robert Karaś uzyskał pozytywny wynik na obecność substancji zabronionej drostanolonu z grupy steroidów anaboliczno-androgennych w próbce podczas pobicia rekordu 10-krotnego Ironmana. Grozi mu kara 4 lata dyskwalifikacji i unieważnienie wyniku sportowego, który został przez niego osiągnięty – przyznał szef Polskiej Agencji Antydopingowej dla Radia ZET.
Co do samego występu w Kanale Sportowym, w kwestii wcześniej wspomnianego wpisu w mediach społecznościowych, Karaś potwierdził to, co umieszczone zostało za pośrednictwem Instagrama. Przyznając fakt odpowiedzialności za wynik testu, ale braku „pozytywnego wpływu” na rekord w Brazylii zażytego środka – do przygotowań przy walce w MMA.
Czytaj też:
Robert Karaś z nieoczekiwanym wsparciem. „Jesteś najlepszy i nikt tego ci nie zabierze”Czytaj też:
Robert Karaś podejrzany o doping. Jakie konsekwencje może ponieść, jeżeli zarzuty się potwierdzą?