Robert Karaś ma poważny problem. Triathlonista wydał jednoznaczne oświadczenie

Robert Karaś ma poważny problem. Triathlonista wydał jednoznaczne oświadczenie

Robert Karaś
Robert Karaś Źródło:Newspix.pl / Stanisław Bielski
Robert Karaś, który zaimponował całej sportowej Polsce, bijąc rekord 10-krotnego Ironmana, teraz ma ogromny problem. Sportowiec został oskarżony o stosowanie dopingu i w tej sprawie wydał oświadczenie.

W ostatnim czasie nasiliły się skandale dopingowe w polskim sporcie, z czego oczywiście nie da się cieszyć. Zwłaszcza, gdy zaczynają dotyczyć one zawodników, którzy najbardziej imponują swoimi wyczynami. Jednym z nich jest Robert Karaś, rekordzista dziesięciokrotnego Ironmana. Jeszcze niedawno jego zmagania śledziła cała Polska. Teraz zapewne będzie podobnie, ale w dużo mniej prestiżowej dla niego sprawie.

Robert Karaś stosował doping?

34-latek w ostatnim czasie brał udział w zawodach w Brazylii, gdzie potwierdził fenomenalną dyspozycję. Zmagania ukończył w imponującym stylu, ponieważ poprzedni rekord pobił o ponad 18 godzin. Czy ten wyczyn zostanie teraz przyćmiony przez problemy z dopingiem?

Sam Karaś poinformował bowiem o wynikach badaniach, które na nim przeprowadzono. Ich rezultat był daleki od oczekiwanego, ponieważ w jego organizmie wykryto nielegalną substancję. Do sprawy już odniósł się sam oskarżony. – Z ogromnym niedowierzaniem przyjąłem wiadomość od organizatora zawodów w Brazylii, że w moim organizmie wykryto śladowe ilości niedozwolonych substancji. Federacja International Ultra Triathlon Association na tym etapie nie podaje takich informacji do publicznej wiadomości, ale ja nie mam nic do ukrycia i zdecydowałem się was o tym wszystkim poinformować – napisał.

Jednoznacznie oświadczenie Roberta Karasia

– Oświadczam, że nigdy nie stosowałem żadnej formy dopingu. Przed startem w Brazylii sam zabiegałem u organizatorów o zapewnienie badań antydopingowych, ponieważ tylko w ten sposób mój wynik mógł zostać oficjalnie uznany za rekord świata. W całej mojej karierze zawsze byłem czysty, co potwierdzały wyniki wielu badań antydopingowych, jakie przeprowadzałem po każdym z dotychczasowych startów w Pucharze Świata – opowiedział triathlonista

Karaś podtrzymuje, że niedozwolona substancja trafiła do jego organizmu przypadkowo i prawdopodobnie znajdowała się w lekarstwach, które przyjmował w styczniu. Cierpiał wówczas z powodu poważnej kontuzji związanej ze złamaniami ręki, żeber i stopy. Mimo iż sztab zapewniał go, że podawane mu medykamenty są bezpieczne i nie wpłyną na jego start w Brazylii, teraz sprawa przybrała inny obrót.

Aktualnie sportowiec oczekuje jeszcze na wyniki próbki B, która mogłaby go uratować. Bardzo rzadko jednak zdarza się, by druga próbka okazała rezultat inny niż pierwsza. – Niech to będzie przestroga dla innych sportowców – podsumował Karaś.

Czytaj też:
Robert Karaś chce pobić następny rekord. Jego ambicje sięgają znacznie dalej

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / POLADA