Robert Karaś pobił rekord świata w Ironmanie! Osiągnął niebotyczny wynik

Robert Karaś pobił rekord świata w Ironmanie! Osiągnął niebotyczny wynik

Robert Karaś
Robert Karaś Źródło: Newspix.pl / Stanisław Bielski
Robert Karaś ukończył dziesięciokrotnego Ironmana. Mimo dużych problemów, z którymi zmierzył się w trakcie wyścigu, udało mu się ustanowić nowy rekord świata. Oficjalne potwierdzenie, z jakim czasem dobiegł do mety, powinno pojawić się w najbliższym czasie.

Robert Karaś przebył dystans 38 km pływania, 1800 km jazdy na rowerze, a następnie toczył wielki bój z samym sobą i swoim zdrowiem podczas biegu na odległość 422 km. Morderczy wyścig Brasil Ultra Tri rozpoczął się w sobotę, 20 maja o godz. 14:00 czasu polskiego. Razem z Robertem Karasiem udział w dziesięciokrotnym Ironmanie bierze także dwóch innych Polaków: Jurand Czabański oraz Rafał Godzwon. 34-letni trójboista dobiegł już do mety i po raz kolejny w karierze zadziwił wszystkich.

Robert Karaś ukończył brazylijski trójbój

Robert Karaś ukończył brazylijski trójbój o poranku w sobotę, 27 maja. Od kilku dni wiele mówiło się o problemach zdrowotnych, które dotykają 34-latka, jednak to nie przeszkodziło mu w osiągnięciu zamierzonego celu. Fani przez cały czas wspierali ukochanego Agnieszki Włodarczyk na trasie, który wcześniej przyznał, że doznał zapalenia mięśnia piszczelowego przedniego. 50 km przed metą powiedział, że będzie musiał dotrzeć do niej pieszo.

— Nie było dane skończyć dzisiaj wyścigu. Zostało bodajże 14 okrążeń. Moja noga jest w tak złym stanie, że musimy ją przeleczyć. Zdrowie najważniejsze. Pewnie wyruszymy rano i najprawdopodobniej nie będę w stanie tego przebiec, tylko to po prostu przejdę — mówił Robert Karaś na nagraniu, które opublikował na InstaStories.

Robert Karaś rekordzistą świata w dziesięciokrotnym Ironmanie

Ostatecznie Polak dotarł do mety ok. godz. 10:15 czasu polskiego. Niedługo przed tym Grzegorz Jarecki opublikował na Instagramie informację, że Robert Karaś przebiega ostatnie okrążenie. Wówczas kibice z Polski trzymali kciuki, by nie doszło do żadnej nieprzewidzianej sytuacji. I na szczęście się ona nie wydarzyła, a Polak dotarł do mety jako nowy rekordzista dziesięciokrotnego Ironmana.

Przed startem 34-latek zaznaczał, że jego celem jest pobicie rekordowego czasu, który wynosił 182 godz., 43 min. i 43 sek. Choć jeszcze nie ma oficjalnego potwierdzenia, z jakim czasem Robert Karaś dobiegł do mety, tak wiadomo, że uczynił to w okolicach 164 godzin, co jest osiągnięciem niebotycznym!

Czytaj też:
Adrian Kostera ukończył dziesięciokrotnego Ironmana. Wielki sukces Polaka
Czytaj też:
Robert Karaś zabrał głos po wycofaniu z 10-krotnego Ironmana. Sportowiec uciął spekulacje

Źródło: Przegląd Sportowy Onet