Po ataku Rosji na Ukrainę FIFA umożliwiła wielu grającym tam piłkarzom na zamrożenie kontraktu i ucieczkę z kraju agresora. Tak zrobili m.in. Sebastian Szymański, który najpierw trafił na wypożyczenie do Feyenoordu, a następnie zdecydował się na transfer definitywny do Fenerbahce czy Grzegorz Krychowiak, który trafił do AEK Ateny, Al-Shabab, a ostatecznie w Abha FC.
Dlatego Maciej Rybus nie gra w Rosji
Inną decyzję podjął Maciej Rybus, który zdecydował się pozostać w Rosji, a nawet rozstać się ze Spartakiem Moskwa, by związać się kontraktem z Rubinem Kazań. Jednak wydawało się, że ta zmiana klubu nie wyszła mu na dobre, bo defensor zniknął ze składu, a rosyjskie media karmiły opinię publiczną informacjami, że ten transfer był niewypałem.
W końcu poznaliśmy przyczynę tego, że Maciej Rybus swój ostatni mecz rozegrał w sierpniu bieżącego roku. Dziennikarze „Przeglądu Sportowego” Onet porozmawiali z agentem piłkarza – Mariuszem Piekarskim, który w końcu przerwał milczenie na temat piłkarza.
– Ma poważną kontuzję. Będzie pauzował co najmniej do końca rundy. W mediach można czasem przeczytać, że został odsunięty od składu. To wszystko bzdury. Wszystkie plany Maćka pokrzyżował uraz – wyznał.
Mariusz Piekarski o kontuzji Macieja Rybusa
Mariusz Piekarski wyjawił, że Maciej Rybus odszedł ze Spartaka Moskwa, żeby grać. – W Rubinie spotkał trenera, który zna go z Tereka Grozny. Szykowany był do pierwszego składu. Niestety, na treningu przypadkowo został sfaulowany przez kolegę i pękła mu jedna z kości w stopie – kontynuował.
– Jest mu z tego powodu bardzo przykro, bo już wcześniej długo leczył pachwinę. Doszedł do zdrowia i kolejny pech. Mamy nadzieję, że wszystkie nieszczęścia są już za nim i w styczniu zacznie przygotowania z drużyną – zakończył.
Czytaj też:
Legia Warszawa przeszkodziła w transferze reprezentanta Polski? Zaskakujące informacje agentaCzytaj też:
Karol Świderski myśli o transferze i mówi, gdzie chciałby grać. Nie bawi się w dyplomację