Informacja na temat zdarzenia pojawiła się m.in. w mediach społecznościowych, na oficjalnym profilu Policji Warszawa. Jak się okazuje, w drodze na mecz Legii Warszawa z AZ Alkmaar mający 33 lata mężczyzna zdecydował się na inną niż zazwyczaj trasę na obiekt przy ulicy Łazienkowskiej. Efekt? Przypadkowo trafił zamiast na asfalt, to na fragment zamarzniętego Kanału Piaseczyńskiego.
Policjanci uratowali kibica Legii Warszawa
Na szczęście niemogącego wydostać się z dramatycznego położenia kibica dostrzegli mundurowi z Oddziału Prewencji Policji w Warszawie. Podjęto akcję ratowania życia, która zakończyła się sukcesem. Policjanci wyciągnęli przemoczonego mężczyznę i wezwano pogotowie. Życie udało się uratować dzięki linie ratunkowej, którą złapał kibic, a policjanci pomogli wydostać się na brzeg.
„O niesamowitym szczęściu może mówić kibic Legii, który wczoraj został uratowany przez policjantów OPP w Warszawie. Mężczyzna, idąc na stadion, wpadł do kanału. Ze względu na duże wychłodzenie organizmu kibic trafił do szpitala” – czytamy we wpisie w mediach społecznościowych ze strony Policji Warszawa.
Legia Warszawa zagra wiosną w Lidze Konferencji Europy
Wicemistrzowie Polski w czwartkowy wieczór pokonali AZ Alkmaar (2:0), domykając kwestią awansu do kolejnego etapu europejskich pucharów. Legioniści zwyciężyli, a głównym architektem sukcesu, nie po raz pierwszy, był Josue.
Portugalczyk zaliczył dwie asysty, zagrywając idealnie najpierw do Yuriego Ribeiro, a następnie do Blaza Kramera. Legioniści zajęli w tabeli drugie miejsce, w sześciu meczach gromadząc dwanaście oczek. Dzięki temu polska drużyna wywalczyła awans do 1/16 finału. Zwycięzcą grupy z wicemistrzami Polski została angielska Aston Villa.
Czytaj też:
Trener Legii zdradził klucz do sukcesu. Dzięki temu zwyciężyli z AZ AlkmaarCzytaj też:
Wielki sukces Legii Warszawa. Holendrzy nie mieli argumentów