14 grudnia została rozegrana ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. W tegorocznej edycji tych rozgrywek Polskę reprezentowała Legia Warszawa i do samego końca nie wiadomo było, jak długo będzie to robiła. Czy misja Kosty Runjaicia i jego podopiecznych zakończy się niepowodzeniem? A może jednak Wojskowi sprawią niespodziankę i przejdą dalej? Na szczęście dla polskiego futbolu ziścił się drugi scenariusz. Wiadomo już też, z kim Legia może zagrać w 1/16 finału.
Legia Warszawa pokonała AZ Alkmaar
W szóstej kolejce wicemistrzowie naszego kraju zmierzyli się z AZ Alkmaar i właśnie to starcie zadecydowało o „być albo nie być” stołecznej ekipy. Aby przejść do fazy play-off, potrzebowała zgarnąć przynajmniej jeden punkt w starciu z Holendrami, którzy wygrali pierwszy mecz tych drużyn 1:0.
Jak się jednak okazało, taki minimalizm nie był potrzebny. Legia Warszawa zaprezentowała się o niebo lepiej od swoich rywali i pokonała ich 2:0. Do siatki najpierw trafił Yuri Ribeiro, a następnie wynik podwyższył Blaz Kramer. W obu przypadkach kapitalnymi asystami popisał się Josue. I choć zespół z Niderlandów też miał swoje sytuacje, to ogólnie rzecz biorąc, polska drużyna spisała się o niebo lepiej.
Z kim zagra Legia Warszawa w 1/16 Ligi Konferencji?
Dzięki temu Wojskowi ostatecznie zajęli drugie miejsce w grupie E ze stratą jednego punktu do pierwszej Aston Villi. Dzięki temu Anglicy przeszli już bezpośrednio do 1/8 finału, natomiast Legia zagra w 1/16. Przeciwnikiem dla ekipy z Łazienkowskiej będzie jeden z klubów, który nie dał sobie rady w Lidze Europy i spada do Ligi Konferencji po zajęciu trzeciego miejsca w grupie.
Na kogo zatem mogą trafić warszawianie? Lista prezentuje się następująco: Olympiakos, Ajax Amsterdam, Real Betis, Sturm Graz, Royale Union SG, Maccabi Hajfa, Servette FC i Molde. Losowanie par 1/16 LKE zaplanowano na poniedziałek 18 grudnia na godzinę 14:00. Pierwsze mecze zaś odbędą się 15 lutego 2024 roku, a rewanże tydzień później.
Czytaj też:
Reprezentant Polski niebawem zmieni klub. Dwa realne kierunkiCzytaj też:
Bohater Legii szczery do bólu po awansie. To było najważniejsze