Sezon 2019/20 rozpoczęła w klubie Wisła Warszawa, ale zerwała kontrakt i na początku 2020 roku przeniosła się do grającego w Serie A2 – Cbf Balducci Hr Macerata, z którym sięgnęła w 2021 roku po Puchar. Rok później przeniosła się do Grupy Azoty Chemik Police, gdzie zdobyła mistrzostwo Polski. W sezonie 2022/23 wróciła do Włoch, a w kolejnym sezonie przeniosła się do Pałacu Bydgoszcz.
Klub rozwiązał kontrakt z polską siatkarką
Niestety z powodu kontuzji barku nie występowała w barwach tego klubu, aż 10 września 2024 roku umowa z tą drużyną została rozwiązana za porozumieniem stron. Pałac Bydgoszcz poinformował o tym na swoim Facebooku. "Klub Sportowy Pałac Bydgoszcz S.A. informuje o rozwiązaniu kontraktu z Aleksandrą Lipską. Umowa rozwiązana została za porozumieniem stron z przyczyn zdrowotnych. Dziękujemy Aleksandrze za czas w Pałacu" – czytamy.
Wzruszające pożegnanie siatkarki: Przegrałam walkę z kontuzją
Całą tę sytuację skomentowała sama zainteresowana, która jest bardzo aktywna na Tik Toku. – To jest pewnego rodzaju pożegnanie – zaczęła.
– Chciałabym wam powiedzieć, że na ten moment przegrałam walkę z kontuzją. Od dwóch lat, jak pewnie wiecie, walczę z barkiem, chodzę do najlepszych specjalistów i fizjoterapeutów, ale na ten moment nie jesteśmy teraz w stanie wyleczyć tego barku – stwierdziła z żalem.
– Uwierzcie mi, dla mnie jest to straszny cios, bo naprawdę dwa lata walczyłam o zdrowie. Tak naprawdę teraz mój bark jest w jeszcze gorszym stanie niż był. Z tego miejsca chciałabym wszystkim podziękować. Trzymajcie za mnie kciuki – podkreśliła.
– Siatkówka to było całe moje życie. Na pewno będzie mi ciężko odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Mam nadzieję, że jeszcze wrócę do siatkówki w jakiejś formie. Ten bark nie chce się wyleczyć. Na ten moment karierę siatkarską zawieszam i nie wiadomo, czy nie zakończę – zakończyła.
Czytaj też:
Śliwka i Muzaj będą mieli towarzystwo. Polska siatkarka zagra w lidze japońskiejCzytaj też:
Ten ruch wywrócił siatkówkę do góry nogami. „Będą o nim rozmawiać kibice nie tylko siatkarscy”