Radosław Piesiewicz przerwał milczenie i… zaskoczył. „Wyszliśmy mocniejsi”

Radosław Piesiewicz przerwał milczenie i… zaskoczył. „Wyszliśmy mocniejsi”

Radosław Piesiewicz
Radosław Piesiewicz Źródło: Newspix.pl / Anna Klepaczko / Fotopyk
Radosław Piesiewicz w ostatnich tygodniach często przewijał się przez przekazy medialne. Szef PKOl postanowił zabrać głos po zebraniu zarządu.

Nie jest tajemnicą, że Polski Komitet Olimpijski znalazł się pod lupą po igrzyskach w Paryżu. Minister Sławomir Nitras wielokrotnie podkreślał, że chciałby transparentności, najczęściej kierując pytania bądź sugestie w stronę szefa PKOl Radosława Piesiewicza. Ten nie zostawał dłużny zarządzającemu resortem sportu i turystyki.

Radosław Piesiewicz zaskakująco po zebraniu zarządu PKOl

Niezależnie od ostatnich nastrojów, we wtorek (tj. 17 września) odbyły się obrady szefostwa, tj. Zarządu PKOl. Podsumowano kwestie organizacyjne i finansowe związane z występem reprezentacji Polski na IO 2024.

Głos po obradach zabrał prezes Piesiewicz. Trzeba przyznać, nie sprawiał wrażenia kogoś, kto miałby w ostatnich tygodniach powody do zmartwień. Wręcz przeciwnie.

– Wszystko zostało transparentnie przedstawione: szef misji Tomasz Majewski opowiedział, jak to wyglądało od strony organizacyjnej, nasz skarbnik pokazał koszty, związane z igrzyskami w Paryżu, porównując je do innych igrzysk olimpijskich, a wszystko będzie opublikowane i pokazane mediom do końca września. Dokumenty spływają jeszcze do księgowości i dopiero pod koniec miesiąca będziemy mieli pełną wiedzę na temat kosztów igrzysk olimpijskich w Paryżu. Oczywiście odpowiedziałem na wszystkie pytania i jako zarząd wyszliśmy mocniejsi, zjednoczeni i mam nadzieję, że będziemy bardzo dobrze działali na rzecz polskiego sportu – przyznał po zebraniu zarządu PKOl prezes, cytowany przez Interię.

Dziesięć medali reprezentacji Polski na igrzyskach w Paryżu

Polska zakończyła igrzyska olimpijskie z dziesięcioma medalami w stolicy Francji. Jako pierwsza, wicemistrzostwo olimpijskie zdobyła Klaudia Zwolińska, kajakarka górska. Brązowy krążek dołożyły następnie polskie szpadzistki, wyszarpując sukces w drużynie, wygrywając po kapitalnej walce mecz o 3. miejsce z Chinkami.

Na sukcesy pań odpowiedzieli panowie. Brązowy medal zdobyli wioślarze, polska czwórka podwójna w składzie: Dominik Czaja, Fabian Barański, Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup. W piątek 2 sierpnia brązowy krążek dołożyła za to Iga Świątek. Jako pierwsza w dziejach polskiego ruchu olimpijskiego, wywalczyła medal olimpijski w tenisie.

Kolejne dwa krążki to sukcesy we wspinaczce na czas, dwie Aleksandry – Mirosław ze złotem i Kałucka z brązem. Brązowy medal dołożyła również w piątek (tj. 9 sierpnia) Natalia Kaczmarek, po świetnym biegu w finale na 400 metrów. To też był pierwszy, długo wyczekiwany krążek dla Polski, spoglądając na rywalizację lekkoatletyczną.

Ósmy medal, srebro olimpijskie, dołożyła w sobotę reprezentacja Polski siatkarzy. Polacy w finale przegrali z Francją 0:3. Przedostatni krążek to finał osiągnięty przez pięściarkę Julię Szeremetę, który ostatecznie dał srebro w kategorii 57 kg.

I ten ostatniego dnia IO 2024, w kolarstwie torowym, autorstwa Darii Pikulik.

Czytaj też:
Ten widok z Głuchołazów jest porażający. Tak wygląda stadion po przejściu żywiołu
Czytaj też:
Ołeksandr Usyk zatrzymany w Krakowie! Mistrz świata z Ukrainy w kajdankach

Opracował:
Źródło: Interia.pl