Rozbrajająca szczerość Andrzeja Dudy ws. MKOl. „Jestem z tego znany”

Rozbrajająca szczerość Andrzeja Dudy ws. MKOl. „Jestem z tego znany”

Dodano: 
Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / Borys Gogulski / Cyfrasport
Andrzej Duda postanowił skomentować swoją nominację na członka MKOl. Słowa prezydenta nie umknęły uwadze Mai Włoszczowskiej.

Andrzej Duda został oficjalnie polskim kandydatem do MKOl. Głosowanie nad nominacją dla prezydenta miało kontrowersyjny przebieg. Nie dość, że pojawiło się niespodziewanie na samym końcu posiedzenia zarządu PKOl, to wielu członków było na nim nieobecnych. Część działaczy nie zgadza się z tym, że Polska wystawi do MKOl czynnego polityka zamiast jednego z zasłużonych sportowców.

komentując rekomendację PKOl stwierdził, że „jest to niezwykle miłe”. W rozmowie z RMF FM prezydent tłumaczył, że „funkcja rzeczywistego członka MKOl nie jest związana z etatem, żadną pensją, jest bardzo prestiżowa w świecie międzynarodowym, zwłaszcza olimpijskim, i to jest istota tej funkcji”.

Andrzej Duda o nominacji do MKOl. Zaskakujące słowa prezydenta

Podkreślał, że „jest dobrze znany w środowisku MKOl i od wielu lat angażuje się w kwestie związane z olimpizmem”. – Wielokrotnie spotykałem się z władzami MKOl, gościliśmy też kilkakrotnie u Thomasa Bacha w Polsce, i w Warszawie, i w Krakowie, choćby w związku ze stuleciem PKOl. Były też Igrzyska Europejskie, nie tylko je organizowaliśmy, ale gościliśmy w związku z tym całą plejadę ludzi związanych z MKOl. Jestem w tym środowisku człowiekiem, który jest znany z tego, że jest zaangażowany w ruch olimpijski – wyliczała głowa państwa.

Pytany o swoje szanse na nominację, Andrzej Duda odparł, że do całej sprawy podchodzi z spokojem i zaznaczył, że „decyzja zapadnie dopiero wtedy, gdy organizacja oficjalnie ją ogłosi”. – To jest decyzja MKOl i jaka będzie, taka będzie – stwierdził.

Maja Włoszczowska odpowiada Andrzejowi Dudzie

W dalszej części rozmowy prezydent odniósł się również do sugestii, że jego nominacja blokuje miejsce Mai Włoszczowskiej. Polityk wyjaśnił, że dwukrotna wicemistrzyni olimpijska jest członkinią MKOl w innej roli – z ramienia zawodników, z etatową funkcją w tej organizacji.

Te tłumaczenia nie do końca przekonały kolarkę. W oświadczeniu, które zamieściła w mediach społecznościowych zawodniczka zaznaczyła, że „w MKOl nie istnieje członkostwo »etatowe« związane z pensją”. „Wszyscy członkowie MKOl (stali, reprezentujący federację, komitety olimpijskie czy sportowców) otrzymują diety z tytuł wykonywanych obowiązków (wyjazdy, komisje)” – przekazała.

twitter

Maja Włoszczowska jest członkinią Komisji Zawodniczej MKOl od 2021 roku. Jej kadencja kończy się w 2028 roku.

Czytaj też:
Włoszczowska reaguje na zamieszanie wokół MKOl. „Skupiam się na pracy”
Czytaj też:
Chciał ugościć Dudę jak króla za państwowe pieniądze. Szokujące ustalenia

Źródło: RMF FM