Marek Papszun nie trafi do Legii Warszawa? Zaskakujący obrót spraw

Marek Papszun nie trafi do Legii Warszawa? Zaskakujący obrót spraw

Marek Papszun
Marek Papszun Źródło: Newspix.pl / Sipausa
Legia Warszawa jednak bez Marka Papszuna? Czwartek przyniósł kolejną odsłonę sagi z trenerem Rakowa Częstochowa w roli głównej. Czy dojdzie do przełomu?

Nieprzypadkowo pada tyle pytań, a odpowiedzi nadal brak. Faktycznie sytuacja staje się coraz bardziej kuriozalna, biorąc pod uwagę to, co można usłyszeć z ust m.in. samego trenera Rakowa Częstochowa, czy też właściciela klubu spod Jasnej Góry. Z drugiej strony, w przypadku Legii Warszawa, rzekomo głównej zainteresowanej usługami szkoleniowca, panuje cisza. A kryzys sportowy w stołecznym klubie trwa.

Raków Częstochowa zwycięski. Kolejny krok do katastrofy w Warszawie

W czwartek (tj. 27 listopada) obie drużyny rywalizowały w ramach rozgrywek Ligi Konferencji. Raków świetnie poradził sobie w roli gospodarza, wygrywając w Sosnowcu (tam częstochowianie grają w europejskich pucharach) z Rapidem Wiedeń aż 4:1.

Choć sportowo wszystko było w jak najlepszym porządku, kibice dali pewien wyraz dezaprobaty zachowaniem trenera Rakowa.

twitter

Po efektownej wygranej na konferencji pomeczowej głos zabrał trener Papszun. Szkoleniowiec odniósł się do tego, co działo się w ostatnich kilkunastu godzinach. A działo się sporo, o czym informowaliśmy w czwartkowym tekście.

„Jako człowiek mam prawo opuścić klub, to jest moje życie. Prosiłem o nieocenianie bez wiedzy, jak to jest w środku. Nie posunę się już ani o krok. Na dziś jestem trenerem Rakowa. Jeśli ktoś mi coś zarzuca, to on ma problem, a nie ja. Nie uważam, że zachowałem się nieetycznie. Chciałem być transparentny […] Nie zrobiłem nic złego. Ja mogę sobie chcieć odejść i to powiedziałem. Powiedziałem, jaka jest prawda. Mam kontrakt z Rakowem i może wypełnię go w całości, a może odejdę. Co do pisania na muralu? Nie rusza mnie to. Wiem, ile oddałem temu klubowi, spałem całą noc, jestem spokojny” – powiedział podczas konferencji prasowej trener Rakowa.

Sportowy kryzys pogłębia się za to w Warszawie. Legia w tabeli PKO BP Ekstraklasy jest na 12. miejscu, ze stratą dwunastu punktów do liderującego Górnika Zabrze. Co więcej, stołeczny zespół musi oglądać się za plecy, bo przewaga nad strefą barażową wynosi zaledwie dwa oczka. I choć Legia ma do rozegrania jeden mecz zaległy, to wcale nie jest powiedziane, że z takowego wyciągnie komplet punktów.

Co więcej, warszawski zespół odpadł już z rozgrywek STS Pucharu Polski, a we wspomnianej Lidze Konferencji po czterech kolejkach ma tylko trzy punkty, zajmując odległe… 28 miejsce w tabeli fazy ligowej. Jak zatem widać, Legia może za chwile stracić szanse na cokolwiek do ugrania w obecnym sezonie.

Czy taka perspektywa interesuje trenera Papszuna? Być może. Warszawski klub musi jednak wykazać większą determinację względem wyciągnięcia trenera z Rakowa, bo zapewne częstochowianie nie odpuszczą i będą chcieli – co akurat słuszne – uzyskać za swojego szkoleniowca godziwą zapłatę.

Czytaj też:
Grzegorz Braun i Janusz Waluś na trybunach. „Od antysemityzmu do mordowania…”
Czytaj też:
Tadeusz Pawłowski, czyli człowiek wyjątkowy. Nawet na rybach z Janem Urbanem

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / X / @kamilglebocki