Kanał telewizji TV2 nie krył podziwu dla wyczynu polskiej zawodniczki. Z kolei szwedzki dziennik "Expressen" ocenił zwycięstwo Kowalczyk nad Norweżką jako deklasację - a komentator telewizji STV Anders Blomquist powiedział, że po trzeciej z rzędu porażce Bjoergen będzie miała poważne problemy psychiczne. A co na to liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata? - To nie znaczy, że składam broń, lecz Kowalczyk jest nieprawdopodobnie, wręcz przerażająco silna, o wiele bardziej niż sądziłam. Po dzisiejszym pokazie swojej siły, kiedy ja nie miałam żadnych szans, aby ją gonić, jest w mojej ocenie większą faworytką do wygrania Tour de Ski niż ja - przyznała Bjoergen. Z kolei trener Norweżki Egil Kristiansen ocenił, że po dwóch etapach strata Marit do Kowalczyk wydawała się nieznaczna i możliwa do szybkiego odrobienia lecz styl, w jakim Polka wygrała sprint nie daje zbyt wielu nadziei.
- Kowalczyk jest w takiej formie, że nie będzie można jej ot tak, po prostu zgubić na dłuższym dystansie. Muszę przyznać, że mi zaimponowała i co najgorsze, nie zauważam u niej ani jednego, nawet najmniejszego słabego punktu. Forma Marit jest wysoka lecz już nie rośnie, natomiast ten wzrost wydaje się mieć Justyna. Moim zdaniem na większość pytań odpowiedź otrzymamy po czwartym etapie w niedzielę na mecie biegu łączonego na 10 kilometrów - podsumował Kristiansen. A trzecia na mecie Norweżka Astrid Uhrenholdt Jacobsen oceniła zwycięstwo Kowalczyk krótko: "Kiedy my chodzimy na nartach, ona na nich biega".
PAP, arb