Riske w meczu z Radwańską szybko wyszła na prowadzenie 2:0, ale potem oddała przeciwniczce pięć kolejnych gemów, w tym trzy przy własnym podaniu. Przy stanie 2:5 zaczęła grać ryzykownie, a Polka była mocno zdenerwowana. Krakowianka pozwoliła rywalce odrobić część strat, ale przy stanie 5:4 zmobilizowała się i utrzymała swój serwis, kończąc pierwszą partię po 63 minutach walki opartej na długich wymianach z głębi kortu.
Dekoncentracja Radwańskiej w drugim secie sprawiła, że jej rywalka szybko objęła prowadzenie 4:0. Oddała Polce tylko jednego gema i po godzinie i 54 minutach wyrównała stan meczu. Przy stanie 1:4 krakowianka poprosiła o przerwę medyczną z powodu przemęczenia organizmu. Po kilku minutach wróciła do gry.
W decydującej partii, trwającej 35 minut, obie tenisistki dążyły do skracania wymian i zdobywania punktów jak najmniejszym nakładem sił. Już w czwartym gemie Radwańska zdobyła "breaka" na 3:1, ale od razu oddała swój serwis przeciwniczce. Od stanu 3:2 Polka nie straciła już jednak gema i zakończyła spotkanie po dwóch godzinach i 34 minutach.W turnieju startuje jeszcze jedna Polka, starsza z krakowskich sióstr - Agnieszka, która w drugiej rundzie zmierzy się z Argentynką Paulą Ormaecheą.
PAP, arb