Fabiański po raz pierwszy wyciągał piłkę z siatki w 31 minucie po strzale głową Irlandczyka Richard Dunne'a. Tuż przed przerwą pokonał go jeszcze Darren Bent. Polak odbił w bok piłkę po pierwszym uderzeniu reprezentanta Anglii, jednak nie zdołał skutecznie interweniować przy dobitce.
W drugiej połowie Arsenal rzucił się do odrabiania strat. Pomiędzy 54 a 61 minutą strzelił trzy bramki. Dwie z nich padły po rzutach karnych, podyktowanych po faulach Dunne'a na Walijczyku Aaronie Ramseyu oraz Benta na Francuzie Laurencie Koscielnym. Obie jedenastki wykorzystał kapitan "Kanonierów" Holender Robin van Persie. Trafienie zaliczył także w dość szczęśliwych okolicznościach Anglik Theo Walcott - wybijana przez obrońcę piłka odbiła się od niego i wpadła do siatki. W kolejnej fazie, która rozgrywana będzie za trzy tygodnie, Arsenal zmierzy się ze zwycięzcą pary Sunderland - Middlesbrough (w pierwszym meczu tych drużyn padł remis 1:1 i konieczna będzie powtórka).
28 stycznia awans wywalczył m.in. Liverpool, który na własnym boisku pokonał mistrza Anglii Manchester United 2:1. Wygraną zapewnił gospodarzom Holender Dirk Kuyt w 88 minucie. Wcześniej bramkę strzelił Duńczyk Daniel Agger (21 minuta), a dla "Czerwonych Diabłów" Koreańczyk Park Ji-sung. Także Chlesea Londyn i Tottenham Hotspur, po zwycięstwach 1:0 na wyjeździe odpowiednio z Queens Park Rangers oraz Watford awansowały do 1/8 finału. W tej fazie "The Blues" zagrają z drugoligowym Birmingham City, a "Koguty" z trzecioligowym Stevenage.
PAP, arb