Boks po Chisorze nie jest już taki sam... 36 ochroniarzy wokół niemieckiego boksera

Boks po Chisorze nie jest już taki sam... 36 ochroniarzy wokół niemieckiego boksera

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marco Huck (fot. PAP/EPA)
Aż 36 ochroniarzy będzie strzegło niemieckiego boksera Marco Hucka przed, w trakcie i po walce z Rosjaninem Aleksandrem Powietkinem o mistrzostwo świata federacji WBA w wadze ciężkiej.

Nadzwyczajne środki bezpieczeństwo zastosowano ze względu na  skandale z ostatnich dni dotyczące pojedynku Ukraińca Witalija Kliczki z  Brytyjczykiem Dereckiem Chisorą o pas WBC, a przede wszystkim z powodu pogróżek wobec Hucka. Pięściarz grupy Sauerland otrzymał list, w którym grożono jemu i rodzinie oraz trenerowi Uli Wegnerowi.

Według "Bildu", "Kapitan" Huck, bo taki przydomek ringowy nosi bokser urodzony w Jugosławii (jaka amator walczył pod nazwiskiem Muamer Hukic), otrzymał ochronę w postaci 36 ludzi. - Osobiście nikogo się nie  boję, ale to chodzi o bezpieczeństwo moich najbliższych - wyjaśnił 27-letni Huck, który wcześniej był czempionem WBO w kategorii junior ciężkiej. Ochroniarze pilnują nie tylko Hucka, ale i jego berlińskiej willi, w  której przebywa rodzina boksera.

Pojedynek "Kapitana" Hucka z Powietkinem, triumfatorem turnieju im. Feliksa Stamma w Warszawie z 2002 roku, odbędzie się w Porsche-Arena w Stuttgarcie. W zawodowej karierze Huck stoczył 35 walk, z których 34 wygrał, a  jedną przegrał. Broniący tytułu 33-letni Powietkin ma na koncie same zwycięstwa - 23. Pas WBA wywalczył w 2011 roku po pokonaniu Uzbeka Rusłana Czagajewa. Wcześniej pas ten należał do Władimira Kliczki, ale władze federacji uznały go za tzw. superczempiona.

PAP, arb