Potem w ciągu czterech minut swoje pierwsze gole w ekstraklasie zdobył 18-letni napastnik Górnika Arkadiusz Milik. Dwa razy był sam na sam z bramkarzem Korony. Najpierw został sfaulowany przez Zbigniewa Małkowskiego i precyzyjnie wykonał rzut karny, później trafił z gry. Goście w pierwszej połowie nie potrafili zagrozić bramce rywali.
Kielczanie pierwsi wyszli na boisko po przerwie, co zwiastowało chęć przystąpienia do szybkiego odrabiania strat. Głośno "poganiał" swoich graczy trener Korony Leszek Ojrzyński. Jego zespół grał ofensywniej niż przed przerwą, walczył i kilka razy zabrzański bramkarz został przez rywali "sprawdzony". Górnik nie bronił się kurczowo i mógł wygrać wyżej, bo w 81. minucie po strzale głową Ołeksandra Szeweluchina kielczan uratowała poprzeczka.
Górnik Zabrze - Korona Kielce 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Arkadiusz Milik (34-karny), 2:0 Arkadiusz Milik (38).
Żółta kartka - Górnik Zabrze: Michael Bemben, Michał Pazdan, Ołeksandr Szeweluchin, Arkadiusz Milik, Szymon Sobczak. Korona Kielce: Zbigniew Małkowski, Maciej Korzym, Daniel Gołębiewski.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 3 000.
Górnik Zabrze: Łukasz Skorupski - Michael Bemben (74. Adam Marciniak), Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Mariusz Magiera - Paweł Olkowski, Mariusz Przybylski, Aleksander Kwiek, Michał Pazdan, Prejuce Nakoulma (70. Marcin Wodecki) - Arkadiusz Milik (85. Michał Płonka).
Korona Kielce: Zbigniew Małkowski - Kamil Kuzera, Pavol Stano, Tadas Kijanskas, Tomasz Lisowski - Maciej Korzym, Artur Lenartowski, Grzegorz Lech (46. Łukasz Jamróz), Aleksandar Vukovic, Paweł Sobolewski (65. Jacek Kiełb) - Daniel Gołębiewski (73. Paweł Kaczmarek).
ja, PAP