Osłabiona Arka Gdynia celuje w środek tabeli

Osłabiona Arka Gdynia celuje w środek tabeli

Dodano:   /  Zmieniono: 
Osłabiona Arka mierzy w środek tabeli (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
W porównaniu do poprzedniego sezonu z Arki odeszło aż 15 piłkarzy, a pozyskano tylko sześciu nowych. - Pomimo sporych zmian jestem zdania, że zespół stać na uplasowanie się w środku tabeli – powiedział prezes gdyńskiego klubu Wojciech Pertkiewicz.

- Nie wyznaczyliśmy zawodnikom zadania wywalczenia konkretnej pozycji, niemniej uważam, że drużyna bez większych problemów powinna zająć miejsca w przedziale od piątego do dziesiątego. Oczywiście każdą wyższą lokatę przyjmiemy z zadowoleniem. Tak naprawdę mądrzejsi będziemy jednak po rundzie jesiennej, kiedy poznamy również potencjał i aspiracje innych zespołów - dodał Pertkiewicz.

Uporządkować finanse

Nowy prezes musiał na początku uporządkować finanse Arki. Klub ma mnóstwo różnego rodzaju zobowiązań – głównie wobec aktualnych jak i byłych piłkarzy, i niektórych drużyn, menedżerów, nie płacił za zgrupowania i szereg innych usług. Budżet klubu wynosi niespełna pięć milionów złotych, czyli prawie dwa razy mniej niż w poprzednim sezonie. Dlatego też Wojciech Pertkiewicz szukał oszczędności na każdym polu. W przerwie letniej z Arki odeszło aż 15 zawodników, a w ich miejsce pozyskano sześciu nowych zawodników, głównie z niższych klas i młodzieżowców. Jedynym zakontraktowanym doświadczonym piłkarzem jest 31-letni środkowy obrońca Krzysztof Sobieraj, który wrócił do Gdyni po trzech latach przerwy. Większości obniżono również kontrakty, a w przerwie letniej drużyna nie pojechała na zgrupowanie.

W pierwszym zespole ponownie znaleźli się także dwaj 22-latkowie Paweł Czoska i Piotr Robakowski. Ten pierwszy był ostatnio wypożyczony do spadkowicza z I ligi Olimpii Elbląg, a Robakowski występował w IV-ligowych rezerwach. Do seniorów dołączono również trzech świeżo upieczonych mistrzów Polski juniorów starszych. - Nasz zespół ma być mieszanką doświadczonych zawodników i ambitnej młodzieży, niemniej dopiero na boisku przekonamy się, czy będzie to mieszanka wybuchowa. Jestem jednak pewien, że nasza drużyna w każdym meczu zostawi na boisku serce i dostarczy kibicom dużo radości. Strategia klubu zakłada, że w kolejnych sezonach wychowankowie naszego klubu systematycznie zasilać będą pierwszy zespół - zapewnił Pertkiewicz.

Kubeł zimnej wody

W przerwie letniej żółto-niebiescy rozegrali osiem meczów kontrolnych, z których trzy wygrali, dwa zremisowali i ponieśli trzy porażki. Z pewnością sukcesem gdyńskich działaczy jest zażegnanie konfliktu z kibicami, którzy w poprzednim sezonie bojkotowali rozgrywane na własnym stadionie spotkania. Piłkarze Arki zawiedli jednak swoich sympatyków, bo 31 lipca odpadli z rozgrywek Pucharu Polski, przegrywając u siebie z Olimpią Elbląg 0:1. Tymczasem w sobotę meczem w Gdyni z Wartą Poznań żółto-niebiescy zainaugurują ligowe rozgrywki.

- Widocznie taki kubeł zimnej wody był nam potrzebny. W poprzednim sezonie w Pucharze Polski radziliśmy sobie bardzo dobrze, bo dotarliśmy do półfinału tych rozgrywek, ale w lidze spisywaliśmy się poniżej oczekiwań. Mam nadzieję, że teraz będzie na odwrót – podsumował prawy pomocnik Arki Damian Krajanowski.

jl, PAP