"Żegnaj mistrzu". Ostatnie pożegnanie Leszka Drogosza, "Czarodzieja ringu"

"Żegnaj mistrzu". Ostatnie pożegnanie Leszka Drogosza, "Czarodzieja ringu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rodzina i przyjaciele pożegnali Leszka Drogosza (fot. PAP/Michał Walczak) 
Przedstawiciele polskiego pięściarstwa, mieszkańcy regionu świętokrzyskiego, serdeczny przyjaciel aktor Daniel Olbrychski oraz rodzina pożegnali Leszka Drogosza, trzykrotnego mistrza Europy, olimpijczyka, „Czarodzieja ringu”.

Ceremonia pogrzebowa, która odbyła się w Kielcach – rodzinnym mieście Leszka Drogosza, zgromadziła kilkaset osób. Specjalny hołd wieloletniemu trenerowi klubu Błękitni Kielce oddała kompania honorowa świętokrzyskiej policji. Wspomnienia o karierze wybitnego boksera nazywanego "Czarodziejem ringu” przeplatały się ze wspomnieniami jego bliskich znajomych.

- Nie przypuszczałem drogi Leszku, że staniesz się moim przyjacielem dzięki Bohdanowi Tomaszewskiemu i Jerzemu Suszce, którzy napisali scenariusz do filmu "Bokser". Było to 46 lat temu i od tego czasu stałeś się moim największym przyjacielem, porównywalnym do Adama Hanuszkiewicza i Andrzeja Wajdy. Byłeś poetą ringu i człowiekiem o nieskalanej szlachetności i dobroci. Żegnaj mistrzu, żegnaj przyjacielu, a właściwie mój starszy bracie - mówił przyjaciel Leszka Drogosza, Daniel Olbrychski. Aktor przeczytał listy pożegnalne od boksera Zbigniewa Pietrzykowskiego i reżysera Andrzeja Wajdy.

- Odszedł od nas kolejny z wielkich bokserów, kto wie czy nie najlepszy. Stoczył 377 walk i tylko 14 przegrał, niewielu jest na świecie pięściarzy, którzy mają taką statystykę. Niedawno pożegnaliśmy Jerzego Kuleja, wcześniej Tadeusza Walaska, a przed nim Kazimierza Paździora, Artura Olecha i Lucjana Słowakiewicza. Myślę, że Feliks Stamm tam w niebie tworzy drużynę marzeń i ściąga do siebie tych najlepszych - powiedział prezes Polskiego Związku Bokserskiego Jerzy Rybicki. Dodał, że styl walki Leszka Drogosza był niepowtarzalny, tak jak jego technika i refleks.

Prezes Świętokrzyskiego Związku Bokserskiego Jan Gierada, ze wzruszeniem przypomniał jak duże znaczenie dla Leszka Drogosza miały biało–czerwone barwy, które reprezentował. Zadeklarował, że sobotni Międzynarodowy Turniej Bokserski w wadze superciężkiej, który odbędzie się w Kielcach będzie poświęcony pamięci "Czarodzieja ringu”. Jego osobistym pożegnaniem z Leszkiem Drogoszem było dołączenie do urny z prochami boksera małych złotych rękawiczek.

Leszek Drogosz urodził się 6 stycznia 1933 r. w Kielcach. Pierwsze treningi rozpoczął w 1948 roku, po dwóch latach zdobył mistrzostwo Polski juniorów. Był trzykrotnym mistrzem Europy w wadze lekkopółśredniej, również trzykrotnie reprezentował Polskę w igrzyskach olimpijskich: w 1952 roku w Helsinkach, 1956 roku w Melbourne i 1960 roku w Rzymie. Osiem razy wywalczył tytuł indywidualnego mistrza kraju. W karierze pięściarskiej stoczył 377 walk, z których wygrał 363 i przegrał 14.

Po zakończeniu kariery został trenerem Błękitnych Kielce, a następnie Igloopolu Dębica. Jego wychowankami byli m.in. Witold Stachurski i Alfons Stawski. Jeszcze w trakcie kariery sportowej zaczął występować w filmach. Zadebiutował w 1966 roku w filmie "Bokser” u boku Daniela Olbrychskiego, wcielając się w rolę boksera - Jarka Walczaka. Wystąpił także m.in. w dwóch produkcjach Andrzeja Wajdy - "Polowaniu na muchy” oraz "Krajobrazie po bitwie”.

Z rodzinnymi Kielcami i świętokrzyskim środowiskiem sportowym Leszek Drogosz był związany przez całe życie. W latach 1990-1994 był radnym kieleckiej rady miasta.

Ostatnią walkę toczył z chorobą nowotworową. Zmarł w nocy z  7 na 8 września, wśród rodziny we własnym domu.

zew, PAP