Finalista turnieju ATP w Paryżu Jerzy Janowicz przyznał w TVN24, że "osiem meczów na pełnej mobilizacji" w stolicy Francji (Janowicz do turnieju głównego przebijał się przez kwalifikacje) i "wielkie emocje" sprawiły, że przez tydzień turnieju "przeżył więcej niż podczas całego życia.
- Podczas meczów patrzyłem na reakcje trenera. W ważnych momentach reagował agresywnie co mnie dodatkowo nakręcało - zdradził również Janowicz. Polski tenisista wspominał też, że trudny był dla niego półfinałowy mecz z francuskim tenisistą ponieważ "kibice bardzo mu przeszkadzali". Przyznał też, że największe emocje wzbudził w nim wygrany mecz z Andym Murray'em po którym płakał. - To kandydat na pierwszą rakietę świata - mówił o rywalu polski tenisista.
- Ten tydzień bardzo dużo mnie nauczył, przede wszystkim cieszyć się z tego co robię. Warto marzyć i dażyć do celu za wszelką cenę - podsumował Janowicz.
Janowicz w finale turnieju przegrał z Davidem Ferrem - czwartym tenisistą w rankingu ATP.
TVN24, arb
- Ten tydzień bardzo dużo mnie nauczył, przede wszystkim cieszyć się z tego co robię. Warto marzyć i dażyć do celu za wszelką cenę - podsumował Janowicz.
Janowicz w finale turnieju przegrał z Davidem Ferrem - czwartym tenisistą w rankingu ATP.
TVN24, arb