Opromieniona wywalczeniem srebrnego medalu mistrzostw świata w biegu na dochodzenie na dystansie 10 km Krystyna Pałka po dwóch dniach przerwy ponownie staje do rywalizacji. Tym razem biathlonistki zmagać będą się w biegu indywidualnym na 15 km. Konkurencji, w której jedno pudło przekreśla szanse na medal - podaje tvn24.pl.
Polska biathlonistka z Novego Mesta przywiezie przynajmniej srebrny medal za bieg na dochodzenie. Pałka mogła nawet zdobyć złoto, ale pomyliła się przy ostatnim strzale i musiała pokonać dodatkową, 150-metrową pętlę.
Dzisiaj każda przestrzelona próba będzie oznaczać dodatkową minutę straty. - W biathlonie jest jak na loterii. Ciężko powiedzieć, kto jak strzeli i jak pobiegnie. To się okaże, ale jestem pewna, że każda z nas może powalczyć o wysokie miejsca - powiedziała Pałka w rozmowie z tvn24.pl.
Faworytką jest Tora Berger - Norweżka najczęściej strzela niemal bezbłędnie.
pr, tvn24.pl
Dzisiaj każda przestrzelona próba będzie oznaczać dodatkową minutę straty. - W biathlonie jest jak na loterii. Ciężko powiedzieć, kto jak strzeli i jak pobiegnie. To się okaże, ale jestem pewna, że każda z nas może powalczyć o wysokie miejsca - powiedziała Pałka w rozmowie z tvn24.pl.
Faworytką jest Tora Berger - Norweżka najczęściej strzela niemal bezbłędnie.
pr, tvn24.pl