Gra w ćwierćfinale Wimbledonu to nie tylko prestiż i pieniądze. Jerzy Janowicz i Łukasz Kubot dzięki występowi w 1/4 finału zapewnią sobie wstęp do klubu Last 8 - podaje Sport.pl.
- Po tym zwycięstwie zawsze wejdę już na korty Wimbledonu, bo ćwierćfinał daje mi przynależność do tzw. klubu Last 8. Mogę teraz do końca życia przyjeżdżać na Wimbledon i oglądać mecze. Nie muszę nawet prosić nikogo o bilet. Taki jest tutaj przywilej dla członków tego klubu - mówił w poniedziałek Łukasz Kubot.
Do klubu Last 8 mają wstęp tenisiści, którzy dotarli przynajmniej do ćwierćfinału Wimbledonu. W 1/4 finału pozostaje ósma zawodników - stąd nazwa klubu. Każdy z nich do końca życia zapewnia sobie szereg przywilejów: darmowe wejściówki na teren kortów podczas turnieju dla siebie i gości, dostęp do hotelowych apartamentów, darmowe bilety na korty centralny i numer 1 i przepustkę na coctail party.
Z przywilejów w Londynie chętnie korzysta m.in. legendarny Rod Laver. Zazwyczaj w klubie spotykają się seniorzy tenisowego świata - młodsi członkowie Last 8 po zakończeniu kariery zajmują się szkoleniem albo pracują w telewizji.
pr, Sport.pl
Do klubu Last 8 mają wstęp tenisiści, którzy dotarli przynajmniej do ćwierćfinału Wimbledonu. W 1/4 finału pozostaje ósma zawodników - stąd nazwa klubu. Każdy z nich do końca życia zapewnia sobie szereg przywilejów: darmowe wejściówki na teren kortów podczas turnieju dla siebie i gości, dostęp do hotelowych apartamentów, darmowe bilety na korty centralny i numer 1 i przepustkę na coctail party.
Z przywilejów w Londynie chętnie korzysta m.in. legendarny Rod Laver. Zazwyczaj w klubie spotykają się seniorzy tenisowego świata - młodsi członkowie Last 8 po zakończeniu kariery zajmują się szkoleniem albo pracują w telewizji.
pr, Sport.pl
Ankieta:
Kto zostanie zwycięzcą "polskiego ćwierćfinału" i awansuje do półfinału Wimbledonu?


