LM: Lewandowski zepsuł urodziny menedżerowi Arsenalu

LM: Lewandowski zepsuł urodziny menedżerowi Arsenalu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zawodnicy BVB cieszą się z gola (fot. EXPA/ Eibner/ Schueler / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Borussia Dortmund wygrała 2:1 ważne wyjazdowe spotkanie Ligi Mistrzów z Arsenalem. Bohaterem meczu został Robert Lewandowski, który asystował przy golu Henricha Mchitariana oraz zdobył gola na wagę zwycięstwa. Jedyne trafienie dla Arsenalu zanotował Oliver Giroud.
Mecz lepiej rozpoczęli goście z Dortmundu, którzy zaskoczyli gospodarzy bardzo wysokim pressingiem. Taktyka Juergena Kloppa przyniosła oczekiwane efekty już w 16. minucie. Aaron Ramsey zgubił piłkę 20 metrów od własnej bramki - jego błąd wykorzystał Robert Lewandowski, który od razu wyłożył futbolówkę Henrichowi Mchitarianowi. Ormianin pewnym strzałem z pola karnego pokonał Wojciecha Szczęsnego.

W miarę upływających minut zaczęła narastać przewaga gospodarzy. Bramka wyrównująca była jednak dziełem przypadku. W 41. minucie Bacary Sagna dośrodkował futbolówkę w pole karne z prawego skrzydła. Zachowanie defensywy BVB w tej akcji trudno wyjaśnić. Neven Subotić starał się przeciąć podanie, ale w ostatniej chwili jakby zawahał się. To zaskoczyło Romana Weidenfellera, któremu piłka dosłownie wyskoczyła z koszyczka. Oliver Giroud nie miał problemu z wpakowaniem piłki do pustej bramki.

Zobacz jak Robert Lewandowski pokrzyżował plany Arsene'a Wengera

Po zmianie stron obie drużyny grały nierówno. W miarę upływu czasu rosła jednak przewaga "Kanonierów", którzy ewidentnie byli lepiej przygotowani kondycyjnie do spotkania. Wtedy wicemistrzowie Niemiec przeprowadzili zabójczą kontrę. Pierre-Emerick Aubameyang zagrał na prawe skrzydło do rozpędzonego Kevina Grosskreutza, który dośrodkował piłkę w pole karne - idealnie do nabiegającego Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik uderzył z woleja z dziesięciu metrów, a Wojciech Szczęsny ponownie skapitulował. To była 81. minuta meczu.

Zawodnicy Juergena Kloppa nie dali sobie już wyrwać zwycięstwa i odnieśli kluczowe zwycięstwo w tej fazie Ligi Mistrzów, które może dać im wyjście z grupy. Na ten moment w grupie F po sześć punktów mają Napoli, Arsenal i właśnie Borussia. "Kanonierzy", którzy wydawali się być faworytami, stają teraz w trudnej pozycji, bowiem czekają ich wyjazdowe mecze z BVB i Napoli. Arsene Wenger, który obchodził w dzień meczu 64. urodziny, będzie miał o czym myśleć.

pr