Krzysztof Biegun w piątek zajął 18. miejsce w konkursie indywidualnym w Kuusamo i obronił pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Polak nie otrzymał jednak od organizatorów żółtej koszulki lidera. Zamiast niego wręczyli ją... Niemcowi Marinusowi Krausowi - podaje portal Skijumping.pl.
Biegun przed tygodniem sensacyjnie wygrał inaugurujące sezon zawody w Klingenthal i został liderem klasyfikacji generalnej PŚ. W piątek w Kuusamo Biegun zajął 18. miejsce, ale obronił koszulkę lidera. Na drugie miejsce w "generalce" wskoczył Marinus Kraus, który zajął drugie miejsce. Niemiec w klasyfikacji generalnej ma 112 punktów - o jeden mniej od Bieguna. Mimo to właśnie Niemcowi organizatorzy wręczyli po zawodach żółtą koszulkę lidera.
"Po zakończeniu dzisiejszego konkursu doszło do sporej wpadki organizatorów. Najpierw chcieli przekazać żółtą koszulkę lidera Gregorowi Schlierenzauerowi, a następnie liderem Pucharu Świata ogłosili Marinusa Krausa i to jemu wręczyli żółty plastron" - czytamy o zamieszaniu na profilu facebookowym serwisu Skijumping.pl.
pr, Skijumping.pl, Facebook.com
"Po zakończeniu dzisiejszego konkursu doszło do sporej wpadki organizatorów. Najpierw chcieli przekazać żółtą koszulkę lidera Gregorowi Schlierenzauerowi, a następnie liderem Pucharu Świata ogłosili Marinusa Krausa i to jemu wręczyli żółty plastron" - czytamy o zamieszaniu na profilu facebookowym serwisu Skijumping.pl.
pr, Skijumping.pl, Facebook.com