Manchester United uległ u siebie 1:2 Tottenhamowi.
Mecz rozpoczął się od przewagi drużyny Czerwonych Diabłów, jednak inicjatywę szybko przejęły Koguty. Już w 34. minucie piłkę do bramki Manchesteru posłał Emmanuel Adebayor. Reprezentant Togo główkował po dośrodkowaniu Eriksena niepilnowany przez Smallinga. Zaledwie kilka minut później wynik podwyższyć mógł Soldado. Piłkarz Tottenhamu minimalnie spóźnił się jednak do dośrodkowania Lennona i źle trafił futbolówkę.
Druga połowa zaczęła się niedobrze dla Manchesteru. W 64 minucie de Gea po raz drugi w meczu uległ piłkarzom gości. Bramkę na 0:2 strzelił Wellbeck. Dwie minuty później Czerwone Diabły zaskoczyły obrony Hotspurs i Lloris w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości dał gospodarzom bramkę kontaktową. Gospodarzom nie udało się jednak odrobić straty. Tottenham zagarnął trzy punkty w Manchesterze i wskoczył na szóste miejsce tabeli.
sjk, sport.pl
Druga połowa zaczęła się niedobrze dla Manchesteru. W 64 minucie de Gea po raz drugi w meczu uległ piłkarzom gości. Bramkę na 0:2 strzelił Wellbeck. Dwie minuty później Czerwone Diabły zaskoczyły obrony Hotspurs i Lloris w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości dał gospodarzom bramkę kontaktową. Gospodarzom nie udało się jednak odrobić straty. Tottenham zagarnął trzy punkty w Manchesterze i wskoczył na szóste miejsce tabeli.
sjk, sport.pl