Po powrocie z turnieju w Rotterdamie, gdzie Jerzy Janowicz dotarł do ćwierćfinału, nasz najlepszy obecnie tenisista przez dwa tygodnie trenował w swojej rodzinnej miejscowości Łodzi szykując się do imprez w USA. Plan na turnieje w Miami i Indian Wells to wygrana - twierdzi Janowicz.

- Po kontuzji nie ma już śladu i wreszcie miałem czas by osiągnąć optymalną formę. Jadę do Miami i Indian Wells pełen nadziei i pewny swoich możliwości, a plan minimum na te turnieje to wygrana - deklaruje Janowicz.
Tenisista nie ukrywa, po jednym z najlepszych startów sezonu w karierze apetyty na odnoszenie sukcesów wzrosły. - Do pierwszej dziesiątki rankingu ATP dobijam się już od paru lat, czas najwyższy wreszcie do niej awansować - dodaje Jerzy Janowicz.
pr, Agencja TVN/x-news
