Juergen Klopp pod koniec przegranego meczu z Borussią Moenchengladbach został odesłany przez sędziego na trybuny. Po spotkaniu szkoleniowiec klubu z Dortmundu przyznał, że... nie wie za co go wyrzucono - podaje Sport.pl.
Pod koniec meczu z Moenchengladbach (1:2) Juergen Klopp krytykował decyzje sędziego, który m.in. nie uznał gola Duckscha z powodu faulu Lewandowskiego. Arbiter w końcu odesłał go na trybuny, czego nie rozumie Klopp.
- Wiem, co powiedziałem. Odwróciłem się w kierunku sędziego i powiedziałem, że nie powinien gwizdać. Nie więcej. Ostatnio byłem słusznie karany, teraz jednak nie zgadzam się z decyzją. Za coś takiego nie odsyła się na trybuny - powiedział szkoleniowiec, który teraz może zostać zawieszony.
pr, Sport.pl
- Wiem, co powiedziałem. Odwróciłem się w kierunku sędziego i powiedziałem, że nie powinien gwizdać. Nie więcej. Ostatnio byłem słusznie karany, teraz jednak nie zgadzam się z decyzją. Za coś takiego nie odsyła się na trybuny - powiedział szkoleniowiec, który teraz może zostać zawieszony.
pr, Sport.pl