James Rodriguez jest na ten moment największą gwiazdą brazylijskiego mundialu. 22-latek z AS Monaco przyznał, że w przyszłości chciałby grać w lidze hiszpańskiej. A najlepiej - w Realu Madryt.
Rodriguez to największa niespodzianka mistrzostw. 22-letni pomocnik pod nieobecność Radamela Falcao wyrósł na lidera Kolumbii i po czterech spotkaniach ma na swoim koncie już pięć bramek.
Dzięki jego dwóm trafieniom w 1/8 finału Kolumbijczycy wyrzucili z mistrzostw Urugwaj i po raz pierwszy w historii awansowali do ćwierćfinału mundialu, w którym zmierzą się z Brazylią.
Rodriguez po meczu przyznał także, że w przyszłości chciałby zagrać w Primera Division w barwach "Królewskich". - Preferuję Madryt niż Barcelonę - powiedział w rozmowie z Cadena Cope.
Cadena Cope
Dzięki jego dwóm trafieniom w 1/8 finału Kolumbijczycy wyrzucili z mistrzostw Urugwaj i po raz pierwszy w historii awansowali do ćwierćfinału mundialu, w którym zmierzą się z Brazylią.
Rodriguez po meczu przyznał także, że w przyszłości chciałby zagrać w Primera Division w barwach "Królewskich". - Preferuję Madryt niż Barcelonę - powiedział w rozmowie z Cadena Cope.
Cadena Cope