T-ME: Siedem bramek w Łęcznej

T-ME: Siedem bramek w Łęcznej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Górnik Łęczna - Zawisza Bydgoszcz (fot. LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Górnik Łęczna pokonał Zawiszę Bydgoszcz 5:2 w meczu 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy.

Pierwszą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już w 10. minucie mogli cieszyć się z prowadzenia. Cernych zagrał piłkę do środka, a Bonin przedarł się pod samą bramkę i pewnym strzałem pokonał bramkarza. Górnik Łęczna wyciągnął wnioski po ostatniej porażce Legią Warszawa. Beniaminek pewnie konstruował kolejne akcje, natomiast Zawisza liczył jedynie na straty rywali. Nikt nie spodziewał się, że festiwal strzelecki dopiero się zaczyna.

W 32. minucie Cernych dostał świetne podanie do przodu, wyszedł sam na sam z bramkarzem i naciskany przez rywali zdołał lekkim strzałem posłać piłkę do siatki. Goście przebudzili się w 39. minucie, a pewnym uderzeniem na dalszy słupek popisał się Wójcicki. Rodić nie miał szans na skuteczną interwencję w tej sytuacji. Chwilę później było już 3:1. Najpierw Kaźmierczak obrócił się z piłką w polu karnym, chciał przelobować bramkarza, ale trafił w poprzeczkę. Odbitą piłkę do pustej bramki posłał Bonin.

Po zmianie stron mieliśmy ciąg dalszy emocjonującego widowiska. Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy Bożok podał w szesnastkę, a Cernych płaskim uderzenie pokonał bramkarza. Wymiana ciosów nie miała końca, a Zawisza w 54. minucie zdobył drugą bramkę. W zamieszaniu w polu karnym piłkę dostał Drygas, który uderzył tuż przy słupku. Rodić stał jak wryty, a piłka znalazła się w siatce. Ostateczny cios drużyna trenera Jurija Szatałowa zadał w 88. minucie. Po podaniu Bonina w pole karne na listę strzelców wpisał się Szałachowski.

Górnik Łęczna w następnej kolejce zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Zawisza Bydgoszcz zmierzy się na własnym stadionie Lechią Gdańsk.

Wprost.pl