Legenda zabrała głos ws. powrotu do reprezentacji Polski. Tylko jedno mogłoby go przekonać

Kiedy Nikola Grbić przejął reprezentację Polski po Vitalu Heynenie, jedną z jego pierwszych decyzji było odmłodzenie naszej kadry. Nowy selekcjoner podziękował więc kilku doświadczonym graczom takim jak Piotr Nowakowski, Fabian Drzyzga czy Damian Wojtaszek. Kiedy ogłosił pierwsze powołania, całe środowisko było w szoku. Ostatni z wymienionych od razu podjął też decyzję, że do reprezentacji Polski już nie wróci.
Damian Wojtaszek podtrzymuje swoją decyzję
Doświadczony libero wydał wtedy oświadczenie, w którym pożegnał się z narodowymi barwami, w których wywalczył mistrzostwo świata w 2018, a także dwa brązowe medale mistrzostwo Europy z 2019 i 2021 roku. Na koncie ma również trofea zdobywane w Pucharze Świata oraz Lidze Narodów.
Po przyjściu Grbicia i odsunięciu go od składu stwierdził jednak, że nie będzie starał się o powrót do kadry za wszelką cenę. – Reprezentacyjna przygoda została już zakończona – podtrzymał swoje stanowisko w magazynie „#7strefa” emitowanym na antenie Polsatu Sport. Była to odpowiedź na dyskusje dotyczącą jego ponownego powołania do zespołu Biało-Czerwonych. Chciałoby tego bowiem wielu kibiców, którzy doceniają, jak świetnie spisywał się ten libero w sezonie 2022/23.
Tylko jedna rzecz może zmotywować Damiana Wojtaszak
Według wielu jest to zresztą pozycja newralgiczna w ekipie Nikoli Grbicia. Jakub Bednaruk przekonywał niedawno na antenie tej samej telewizji, że obecnie nie mamy żadnego libero będącego w odpowiednio wysokiej formie. – Przeciętny Paweł Zatorski, Jakub Popiwczak grał lepiej w poprzednim sezonie. Kuba Hawryluk to wciąż melodia przyszłości, a Kamil Szymura nie zawsze jest szóstkowym graczem w Lubinie – wyliczał Jakub Bednaruk.
Wojtaszek dodał jednak, iż jest jedna rzecz, która rzeczywiście mogłaby go przekonać, aby znów zagrać dla reprezentacji Polski. – Może gdyby to był sezon igrzysk olimpijskich, to byłoby coś, co by mnie zmotywowało i wtedy chciałbym wrócić. One są moim marzeniem, ich nie przeżyłem w swojej karierze – dodał.