Cóż za comeback polskiej tenisistki. Czapki z głów
Z turnieju w Pekinie wycofała się Iga Świątek, która już od miesiąca nie pojawia się na korcie. Pierwsza rakieta świata wygrała tę rywalizację w ubiegłym roku, co będzie kosztowało ją stratę kolejnych punktów.
Magdalena Fręch wróciła na kort
To jednak nie oznacza, że nie będziemy oglądać polskich tenisistek w China Open. W rywalizacji wezmą udział Magda Linette i Magdalena Fręch. Jako pierwsza swój mecz rozegra ta druga z wymienionych.
Łodzianka jest rozstawiona w tym turnieju z nr 23 i w pierwszej rundzie miała wolny los. W drugiej rundzie przyszło jej się zmierzyć z Amerykanką Alycią Parks (128 WTA). Obie zawodniczki mierzyły się ze sobą tylko raz, dwa lata temu podczas Indian Wells. Wówczas górą była Magdalena Fręch, która pewnie wygrała 6:2, 6:3.
Złe miłego początki w pierwszym secie
Niestety to spotkanie nie rozpoczęło się dla niej najlepiej, bo już w drugim gemie została przełamana, przez co Amerykanka wyszła na prowadzenie 1:4. W szóstej odsłonie tego seta Parks mogła ponownie wygrać przy podaniu Fręch, ale na szczęście nasza zawodniczka się wybroniła.
Wraz z każdą kolejną akcją Magdalena Fręch się rozkręcała i próbowała odłamać rywalkę. W końcu tego dopięła w siódmym gemie, ale potrzebowała do tego aż czterech break pointów. Chwilę później nasza reprezentantka doprowadziła do wyrównania. Amerykanka grała bardzo nie równo, dzięki czemu chwilę później wyszła na prowadzenie 5:4 i serwowała na zwycięstwo w secie. Polka nie dała wrócić amerykance do gry i wygrała pierwszą partię 6:4.
Wojna nerwów w drugiej partii
W drugiej partii Amerykanka wzięła się do odrabiania strat i wyszła już na prowadzenie 3:0. Jednak Polka szybko stanęła na nogi i najpierw obroniła swoje podanie, a następnie odłamała rywalkę. Niestety chwilę później Amerykanka znów miała break pointy i je wykorzystała, odskakując na 2:4. Jednak w grze Parks znów się coś zacięło i chwilę później tablica pokazywała wynik 4:4. Tę wojnę nerwów wygrała Parks, która zatriumfowała 5:7 w tym secie.
Trzeci set zakończył się wynikiem 6:4 dla Magdaleny Fręch. Tym samym Polka awansowała do trzeciej rundy, w której zmierzy się z Dianą Shnaider. Tenisistka wyeliminowała Sofię Kenin.