- Prace rozpoczęliśmy specjalnie w weekend, kiedy natężenie ruchu jest mniejsze. Dzięki temu samochody przewożące sprzęt mogły spokojnie się "wypakować" - powiedział pełnomocnik prezydenta Poznania ds. Euro Michał Prymas. Wkrótce robotnicy przeniosą się też na aleje Marcinkowskiego, które są przedłużeniem poznańskiej fan zone. Jak dodał Prymas, operator strefy chce prowadzić prace tak, aby nie sprawiały one - przynajmniej na początku - poważniejszych utrudnień komunikacyjnych. Zdaniem Prymasa, budowa strefy nie jest czymś nowym i szczególnie trudnym przedsięwzięciem.
- Te rozwiązania, z których my korzystamy przy budowie Strefy Kibica, są znane i powielane przy okazji organizacji koncertów czy innych dużych imprez. Nie ma tutaj jakiegoś większa ryzyka. Prace uciążliwe dla ruchu staramy się prowadzić w te dni, gdy on jest najmniejszy. Chcemy jak najpóźniej wyłączać z ruchu kolejne ulice - wyjaśnił. Zgodnie z umową, prace mają się zakończyć 7 czerwca do godz. 12. Dzień później fan zone zostanie otwarta dla kibiców.
Poznańska Strefa Kibica zostanie zlokalizowana na powierzchni ok. 17 tys. mkw., a jednorazowo pomieści nawet 30 tysięcy osób. Organizatorzy szacują, że dziennie strefę odwiedzi ok. 18 tysięcy sympatyków futbolu. Mecze Euro 2012 będzie można oglądać na głównym telebimie o powierzchni 100 mkw., trzech mniejszych (28 mkw.) oraz na 30 ekranach 42-calowych. Przez 24 dni funkcjonowania strefy wystąpi ponad 40 muzycznych artystów. Operatorem strefy jest konsorcjum Innovations i My Music Group, a całość przedsięwzięcia kosztować będzie niespełna 18 mln złotych.
eb, pap