Przed rozpoczęciem nocnego – z perspektywy polskich zegarków – meczu, bezpośrednie rywalizacje lepiej wspominała Kazaszka. Jelena Rybakina na sześć starć z Igą Świątek, ogrywała Polkę czterokrotnie. Jasne było jednak, że obie tenisistki przygotowane są na twardą wymianę ciosów na korcie w Sydney.
Iga Świątek lepsza od Jeleny Rybakiny. Polska drużyna zagra w finale!
Pierwszy set trwał 72 minuty. Właściwie poza wynikiem 1:0 dla Świątek, wiceliderka rankingu WTA musiała cały czas gonić przeciwniczkę. Pierwsze przełamanie na korzyść Kazaszki nastąpiło w piątym gemie (3:2). Co ciekawe, Świątek prowadziła 40:15 i od tego momentu nie zdobyła ani jednego punktu. Widać było frustrację liderki reprezentacji Polski. Dużo było rozmów ze sztabem, dwukrotnie Świątek poprosiła również o mocniejszy naciąg w rakiecie. Uderzenia po obu stronach były naprawdę mocne.
Kluczowym moment? Gem dziesiąty, przełamanie powrotne dla Świątek. Polka wyrównała na 5:5, wykorzystując czwarty break point. Po 45 minutach granie zaczęło się właściwie od początku. Co ciekawe, Polka przy stanie 6:5 i serwisie Rybakiny, miała piłki setowe na zamknięcie pierwszej partii.
Po 13 minutach trwania tego dwunastego gema, Kazaszka urodzona w Moskwie, zdołała doprowadzić do tie-breaka. Absolutnie szalonego, bo do stanu 4:4 punkty zdobywały tylko returnujące. Dopiero punkt na 5:4 przy serwisie Świątek padł łupem tej, która rozpoczynała. Ostatecznie skończyło się na 7:5 i eksplozji radości polskiej zawodniczki.
Warto dodać, że początkowo Rybakina popełniała bardzo mało błędów. Kiedy jednak Kazaszka zaczęła się mylić, bo tak bezbłędnie trudno grać pod naporem mocnych uderzeń Świątek, spotkanie bardziej się wyrównało. O ile można mówić o bardziej równym graniu w przypadku batalii tych obu tenisistek.
W drugim secie Rybakina dwukrotnie się wybroniła ze stanu 30:40 przy swoim podaniu, w pierwszym i trzecim gemie. Po sześciu gemach było równo 3:3, choć można było odnieść wrażenie, że to Świątek jest te pół kroku bliżej zwycięstwa – nie tylko ze względu na komfortowe położenie – wygranego seta w zapasie.
Znalazło to potwierdzenie w gemie siódmym, zdaniem znawców tenisowych, kluczowym dla losów seta. Świątek właśnie wtedy przełamała Rybakinę, wychodząc na 4:3, a po chwili 5:3. Tego Świątek już nie wypuściła, odnosząc zwycięstwo 6:3 i 2:0 w setach. Choć Rybakina walczyła do końca, mając m.in. break point przy 40:30 w dziesiątym gemie. Polka zdołała się jednak wybronić, w swoim, świetnym stylu.
Dodajmy, że na 1:0 Polskę wyprowadził Hubert Hurkacz, wygrywając swój mecz z Aleksandrem Szewczenką. Po meczu Świątek do gry wkroczą jeszcze miksty Polski i Kazachstanu. Wynik tego spotkania nie będzie miał jednak wpływu na losy awansu przy prowadzeniu polskiego zespołu 2:0.
Z kim Polska zagra w finale? W drugim półfinale United Cup 2025 zagrają drużyny USA i Czech. Z tym drugim zespołem Polska rywalizowała już w fazie grupowej. Finał zaplanowano na niedzielę (tj. 5 stycznia), początek od godziny 7:30 polskiego czasu.
United Cup 2025. Reprezentacja Polski w światowej czołówce
Polska drużyna z kompletem zwycięstw zakończyła rozgrywki grupowe. Reprezentacja w obu przypadkach wygrała 2:1, najpierw z Norwegią, a następnie z Czechami. Jeszcze efektowniej było w ćwierćfinale, w którym Polska aż 3:0 ograła Wielką Brytanię. Jak się okazało, w półfinale polski team również pokazał klasę, eliminując Kazachstan.
Co ciekawe, komplet zwycięstw zaliczyła Iga Świątek. Liderka drużyny zwyciężyła zarówno w singlu, jak i mikście, najpierw w duecie z Janem Zielińskim (vs Norwegia), a następnie Hubertem Hurkaczem (vs Czechy). Do tego wiceliderka rankingu WTA dorzuciła cenny triumf w ćwierćfinale, po bardzo dobrym meczu przeciwko rewelacyjnej Brytyjce Katie Boulter. I ta ostatnia wygrana, w półfinałowej bitwie z Rybakiną.
Warto przypomnieć, że w przypadku historii United Cup, polskiemu tenisowi idzie bardzo dobrze. Dotychczas rozegrano dwa finały, a w jednym z nich – tym ubiegłorocznym (2023/24) – wystąpiła reprezentacja Polski. Ostatecznie Świątek i Hurkacz ulegli kadrze Niemiec, reprezentowanej przez Angelikę Kerber (przegrała ze Świątek), Alexa Zwieriewa (wygrał z Hurkaczem) i debel Laura Siegemund / Alexander Zwieriew (ograł duet Świątek/Hurkacz). W premierowej edycji USA w finale zmiażdżyło Italię aż 4:0.
Dodatkowo Polska, jako jedyna reprezentacja w historii trzech edycji United Cup, za każdym razem meldowała się co najmniej w półfinale rozgrywek. Co więcej, drugi raz z rzędu polska drużyna stanie do walki w bezpośredniej grze o tytuł.
Czytaj też:
W wieku 45 lat zdobył nagrodę MVP. Historyczny mecz w PlusLidze!Czytaj też:
ZAKSA ma następcę Bartosza Kurka. Wielki hit transferowy w PlusLidze?