Cech trenuje, Rosicky nie. Czesi zagrają z Polską bez kapitana?

Cech trenuje, Rosicky nie. Czesi zagrają z Polską bez kapitana?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Występ Tomasza Rosicky'ego (po prawej) w meczu z Polską stoi pod dużym znakiem zapytania (fot. EPA/AIDAN CRAWLEY/PAP)
Bez kapitana Tomasa Rosicky'ego trenowała piłkarska reprezentacja Czech, która 16 czerwca w grupie A mistrzostw Europy zmierzy się we Wrocławiu z Polską. Decyzja, czy zagra w nim pomocnik Arsenalu Londyn ma zapaść dopiero w dniu meczu.
Rywale "biało-czerwonych" swój trening rozpoczęli o godz. 18, a dziennikarze mogli obserwować zawodników jedynie przez pierwsze 15 minut. W trakcie pierwszego kwadransa treningu piłkarze, oprócz wykonywania ćwiczeń rozciągających, ćwiczyli także podania i rozegrali wewnętrzną gierkę. W zajęciach wziął udział bramkarz Petr Cech, który po wygranym 2:1 meczu z Grecją narzekał na uraz ramienia. Bramkarz opuścił jeden trening, a 14 czerwca ćwiczył w ograniczonym zakresie. Na boisku zabrakło natomiast Rosicky'ego. - Czuję się coraz lepiej i mam nadzieję, że do jutra mój stan poprawi się na tyle, że będę mógł zagrać. Oczywiście koledzy martwią się, czy wystąpię czy nie, ale uważam, że mamy ogromną szansę zakwalifikować się do ćwierćfinału i mam nadzieję, że to się uda bez względu na wszystko - podkreślił Rosicky.

Przy określonym wyniku w meczu Rosja - Grecja Czechom do awansu wystarczy remis, jednak zawodnik Arsenalu podkreślił, że jego drużyna nie wyjdzie na boisko z myślą o wywalczeniu takiego rezultatu. - Musimy zagrać na sto procent, tak jak w meczu z Grecją, bo inaczej możemy przegrać - przekonywał. Pytany o to, kogo wolałby zobaczyć w polskiej bramce - Wojciecha Szczęsnego czy Przemysława Tytonia, Rosicky odpowiedział, że chętniej zagrałby przeciwko swojemu koledze z Arsenalu i "pokusiłby się o strzelenie mu gola". - Tak naprawdę polska szkoła bramkarska jest świetna i myślę, że jeżeli zagra Tytoń, to także zaprezentuje się dobrze. Pokazał już co potrafi we wcześniejszych meczach. Dla nas nie jest jednak problemem, który z nich wystąpi - dodał.

PAP, arb