W nocy z piątku na sobotę w Marsylii doszło do intensywnych starć między brytyjskimi kibicami i mieszkańcami. W bójkach udział wzięło około 200 osób. Anglicy, którzy, jak zauważa Daily Mail, większość dnia spędzili w pubach, wieczorem ruszyli do walki z policją i Francuzami. W stronę funkcjonariuszy poleciały butelki, a do masowego starcia dołączyli się też Rosjanie. Skończyło się użyciem gazu łzawiącego. Z danych przekazanych przez służby wynika, że wskutek starć rannych zostało dwóch brytyjskich kibiców, a lekkie obrażenia odniosło czterech funkcjonariuszy.
Do większości incydentów dochodziło przez pubami. Według doniesień naocznych świadków, bójki miały zostać sprowokowane przez przyśpiewki "ISIS, gdzie jesteś?", nawiązujące do listopadowych ataków terrorystycznych z minionego roku. "Anglik posunął się za daleko i został obezwładniony. Rzucili go na ziemie i zaczęli kopać, potem wrzucili go do wody - relacjonował jedno z zajść rozmówca "Mail Online". "Sprawdzamy doniesienia o pijanym angielskim kibicu, który wpadł do wody. To by zły dzień dla miasta, a zachowanie angielskich kibiców tylko pogorszyło sprawę" - relacjonował zajścia przedstawiciel policji.
W Marsylii - portowym mieście o silnej społeczności muzułmańskiej i pochodzenia afrykańskiego, w sobotę rozegrany zostanie mecz Anglia-Rosja. W tym mieście zagra także reprezentacja Polski, która 21 czerwca zmierzy się z Ukrainą.