Bolesna lekcja futbolu dla Węgrów. Belgia gra dalej

Bolesna lekcja futbolu dla Węgrów. Belgia gra dalej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Batshuayi po zdobyciu gola przeciwko Wegrom
Batshuayi po zdobyciu gola przeciwko WegromŹródło:Newspix.pl / Manuel Blondeau
Zespołem, który w ostatnim niedzielnym meczu 1/8 finału Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej wywalczył awans do czołowej ósemki jest Belgia, która 0:4 pokonała reprezentację Węgier.

Belgowie, druga drużyna w rankingu FIFA, od początku spotkania narzuciła Węgrom swoje zasady gry. Co chwila, podopieczni Marca Wilmotsa nękali obronę Madziarów i zmuszali Kirlaya do interwencji. Bramkarzowi reprezentacji Węgier należy oddać, że jego dobra postawa uchroniła zespół przed utratą większej liczby bramek.

Pierwszy strzelanie na stadionie w Tuluzie rozpoczął Aldeirweireld, który w 10. minucie głową skierował futbolówkę do siatki. Cała pierwsza połowa musi zostać uznana za dominację Belgów, którzy piłkę posiadali krócej niż reprezentacja Węgier, ale gdy ją mieli, potrafili uczynić pożytek ze swoich umiejętności.

Początek drugiej połowy zapowiadała powtórkę z rozrywki, gdyż już w 46. minucie w doskonałej okazji do zbycia gola był Hazard. Po kilku minutach obraz gry jednak się zmienił i przez około 20 minut to podopieczni Bernda Storcka nacierali, ale Courtois nie dał się pokonać. W 78. minucie, 2 minuty po wejściu na boisko, bramkę dla Belgów zdobył Batshuayi, co dało sygnał do ataku. W 80. minucie trafienie dorzucił Hazard, a w pierwszej minucie doliczonego czasu gry wynik meczu ustalił Carrasco, który również został wprowadzony na boisko z ławki rezerwowych.

Statystyki pomeczowe wskazywały na dominację Belgii jedynie w ilości oddanych strzałów (16 do 25 na korzyść zawodników Wilmotsa). Belgowie oddali 14 celnych strzałów, podczas gdy Węgrzy 6. Co ciekawe przez całe spotkanie to Węgrzy byli częściej przy piłce (54 proc do 46 proc.) i wymienili więcej celniejszych podań (472 z czego 89 proc. celnych wobec 391 z czego 86 proc. celnych). To także Węgrzy przebiegli więcej kilometrów, ale Belgowie lepiej radzili sobie z odzyskiwaniem piłki po stracie. 

O prawo gry w półfinale Belgowie zmierzą się z Walijczykami.

Źródło: WPROST.pl