Nawałka mógłby wrócić do reprezentacji. Według TVP, ma tylko jeden warunek

Nawałka mógłby wrócić do reprezentacji. Według TVP, ma tylko jeden warunek

Adam Nawałka
Adam Nawałka Źródło:Newspix.pl / Piotr Kucza/fotopyk
Paulo Sousa zastąpiony przez Adama Nawałkę? To scenariusz, który wielu polskich kibiców przyjęłoby z okrzykiem radości. Jak informuje TVP Sport, trener miałby jednak jeden, dość niespodziewany warunek.

Choć awans na mistrzostwa świata wciąż jest w zasięgu, wszystko wskazuje na to, że Paulo Sousa nie zamierza dokończyć swojej misji z reprezentacją Polski. Według mediów miał porozumieć się z brazylijskim klubem Flamengo, co pośrednio potwierdził prezes PZPN. Cezary Kulesza zapewniał, że nie zamierza zgadzać się na pomysł Portugalskiego szkoleniowca. Jego prośbę nazwał „brakiem szacunku”.

Kibice i piłkarscy eksperci nie zamierzają jednak długo opłakiwać Portugalczyka. Od razu zaczęli zastanawiać się nad nazwiskami, które można brać pod uwagę w kontekście zastąpienia Paulo Sousy. Twórcy memów i filmowych narracji jednogłośnie wskazują na Jerzego Brzęczka. Fani pamiętający ostatnie sukcesy reprezentacji z nostalgią przywołują jednak inne nazwisko. Tęskno im do Adama Nawałki.

Nawałka za Sousę? Jeden warunek

Opcję tę sprawdzić mieli dziennikarze TVP Sport. Według ich informacji, były trener reprezentacji Polski mógłby wrócić do kadry i podjąć się „misji ratunkowej”. 64-letni selekcjoner ma jednak nietypowy warunek, którym zamierza zacząć negocjacje z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Nawałka miałby bowiem domagać się zapewnienia, że już po barażach będzie mógł porzucić swoje stanowisko. Znaczyłoby to, że w przypadku zwycięstwa w barażach (mecze z Rosją i ewentualnie później Szwecją lub Czechami), Polacy musieliby szukać kolejnego trenera na mundial.

Paulo Sousa już podpisał nowy kontrakt?

Wiadomo, że umowa Paulo Sousy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej nie przewiduje możliwości jednostronnego rozwiązania albo podejmowania pracy u innego pracodawcy. – Podpisanie kontraktu z innym pracodawcą stanowiłoby rażące naruszenie umowy i prowadziłoby do sankcji odszkodowawczych – powiedział dyrektor biura zarządu PZPN Piotr Szefer w rozmowie z Wprost.pl.

Według brazylijskiego dziennika „O Dia”Paulo Sousa nie robił sobie niczego z umowy z PZPN i podpisał kontrakt z Flamengo. Dziennikarz „O Dia” Vene Casagrande poinformował, że działacze klubu zgodzili się na zabranie przez Portugalczyka swojego sześcioosobowego sztabu trenerskiego, który pomagał mu w reprezentacji Polski. Umowa między szkoleniowcem a klubem ma nie obejmować pokrycia kosztów odszkodowania ze strony drużyny. Rzekome 300 tysięcy euro, jakie mieliby otrzymać Polacy, miałoby być zapłacone z kieszeni samego Sousy.

Czytaj też:
Politycy ostro komentują odejście Paulo Sousy. „Boniek wybrał na selekcjonera reprezentacji Polski przebierańca”