Podczas rozgrywanego 30 czerwca Memoriału Ireny Szewińskiej w konkursie rzutu młotem kobiet oglądaliśmy Anitę Włodarczyk. Rekordzistka świata kilka dni wcześniej przegrała na mistrzostwach Polski z Malwiną Kopron, ale tym razem nie dała szans młodej koleżance. Wynik 77,93 m dał jej nie tylko pierwsze miejsce, ale również nadzieję na powrót do szczytowej formy.
To trzeci rezultat w tym roku na świecie i najlepsze osiągnięcie Włodarczyk od sierpnia 2018 roku. Polka z powodu kontuzji straciła dwa ostatnie sezony, a do rywalizacji wróciła dopiero podczas majowego Pucharu Europy w Splicie. Niespełna 36-letnia zawodniczka do Tokio pojedzie bronić złota olimpijskiego wywalczonego w Rio de Janeiro.
Rzut młotem zdominowany przez Polaków
Druga podczas Memoriału Ireny Szewińskiej Kopron osiągnęła 75,41 m. Podium z rezultatem 73,87 m zamknęła Alexandra Tavernier. Konkurencję rzutu młotem mężczyzn zdominował z kolei Paweł Fajdek, który wygrał po rzucie na 82,77 m. Drugi Wojciech Nowicki osiągnął odległość 80 m.
Na tym nie koniec wysokich lokat Biało-Czerwonych. Justyna Święty-Ersetic była druga w biegu na 400 m, a Piotr Lisek trzeci w skoku o tyczce. Na drugim stopniu podium stanął Damian Czykier, który startował w biegu na 110 m przez płotki. Drugie miejsce w biegu na 100 m przez płotki zajęła także Klaudia Siciarz.
Czytaj też:
Karol Kłos nie pojedzie na igrzyska. Siatkarz przerywa milczenie