Ważny apel Przemysława Babiarza ws. konfliktu u „Aniołków Matusińskiego”. Nie każdy się z tym zgodzi

Ważny apel Przemysława Babiarza ws. konfliktu u „Aniołków Matusińskiego”. Nie każdy się z tym zgodzi

Anna Kiełbasińska, polska biegaczka
Anna Kiełbasińska, polska biegaczkaŹródło:PAP
Przemysław Babiarz wystosował poważny apel do polskich biegaczek, w związku z konfliktem, do którego doszło w naszej kadrze podczas mistrzostw świata w Eugene. Chodzi o sprawę z Anną Kiełbasińską w roli głównej.

Od 15 lipca trwają lekkoatletyczne mistrzostwa świata w Eugene. Do Stanów Zjednoczonych poleciało wiele polskich gwiazd sportu, na czele z biegaczkami. Wydawało się, że spośród wielu konkurencji to właśnie w sztafetach Biało-Czerwoni będą mieli największe szanse na zdobycze medalowe. Jak wiemy, mieszana zawiodła – w finale zajęła czwarte miejsce. Z kolei kobieca może zmarnować swoją okazję ze względu na konflikt, do którego doszło w drużynie.

Mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Konflikt z Anną Kiełbasińską w roli głównej

Przypomnijmy tło tej historii. Wszystko zaczęło się od oświadczenia opublikowanego przez Annę Kiełbasińską, członkinię zespołu „Aniołków Matusińskiego”. Początkowo miała ona startować wyłącznie w finale sztafety mieszanej. Sztab jednak zbyt późno dowiedział się o tym, że między eliminacjami a finałem można dokonać tylko jednej zmiany w składzie. W związku z tym biegaczce zaproponowano występ również we wcześniejszym etapie zawodów. Ona jednak uznała, że nie jest gotowa na tak duży wysiłek i zrezygnowała z udziału w całej konkurencji.

Niedługo potem Justyna Święty-Ersetic stwierdziła, że nie wyobraża sobie, by mogła stanąć z Kiełbasińską na jednej bieżni, więc w reprezentacji Polski doszło do rozłamu. W związku z tą historią ważny apel postanowił wystosować Przemysław Babiarz, znany dziennikarz sportowy zajmujący się lekkoatletyką. Wideo, na którym przemawia, opublikowano na profilu twitterowym TVP Sport.

Mistrzostwa świata w lekkoatletyce. Apel Przemysława Babiarza

– Musimy sobie przypomnieć, po co tu przyjechaliśmy, czyli walczyć o medal. Jeżeli są jakieś wątpliwości, trzeba je odciąć w tej chwili, bo one nas niszczą od wewnątrz. To nie znaczy, że one nie mają uzasadnień, racji i sensownych argumentów, lecz w tej chwili cel jest ważniejszy: walka o medal w sztafecie. Temu trzeba podporządkować wszystko. Należy przywrócić sterowność na statku. Ktoś tym rządzi i za to odpowiada. To trener wyznacza skład, więc startujemy w takim, jaki wybierze. Logiczne. Nie możemy tracić energii i lekceważyć pracy, jaka dotąd została wykonana. To jest moje zdanie. Myślę, że nasza sztafeta jednak zdobędzie medal w najmocniejszym składzie – powiedział redaktor.

Czytaj też:
Program MŚ w lekkoatletyce 2022. Kiedy i o której godzinie startują Polacy?

Źródło: Twitter @TVP_Sport