Aleksander Matusiński uderzył w Annę Kiełbasińską. Wyjątkowo mocne słowa trenera polskiej sztafety

Aleksander Matusiński uderzył w Annę Kiełbasińską. Wyjątkowo mocne słowa trenera polskiej sztafety

Anna Kiełbasińska, polska biegaczka
Anna Kiełbasińska, polska biegaczkaŹródło:PAP / Adam Warżawa
Po tym jak polska sztafeta 4x400 metrów kobiet odpadła z mistrzostw świata w lekkoatletyce, trener Aleksander Matusiński zabrał głos w sprawie afery z Anną Kiełbasińską w roli głównej. – Działała na szkodę reprezentacji – stwierdził ostro i jednocześnie dość niespodziewanie.

Tuż po tym jak rozpoczęła się rywalizacja w Eugene 2022, w reprezentacji Polski doszło do ogromnej afery. Prowodyrką całej sytuacji była Anna Kiełbasińska, której oświadczenie doprowadziło do rozłamu w zespole. Teraz, już po odpadnięciu Polek z mistrzostw świata w lekkoatletce, głos w tej sprawie zabrał Aleksander Matusiński, który nie szczędził słów krytyki wobec wcześniej wspomnianej biegaczki.

Eugene 2022. Konflikt między Anną Kiełbasińską i resztą reprezentacji Polski

Konflikt powstał ze względu na decyzję samej zawodniczki oraz brak komunikacji w zespole. Szkoleniowiec obiecał bowiem Kiełbasińskiej i Natalii Kaczmarek, że pobiegną w samym finale. Nie miał jednak pojęcia o zmienionych przepisach oraz możliwości przeprowadzenia zaledwie jednej zmiany. Wiedziała to natomiast Kiełbasińska, ale nie poinformowała sztabu szkoleniowego. W chwili, gdy Matusiński zorientował się w sytuacji, rozważał wystawienie jej również w kwalifikacjach. W odpowiedzi na to biegaczka stwierdziła, że w takim razie woli w ogóle zrezygnować ze startu w sztafecie. Niedługo potem Justyna Święty-Ersetic przyznała, iż nie wyobraża sobie wspólnych startów z dotychczasową koleżanką z drużyny.

Co prawda w kolejnych dniach inne członkinie „Aniołków Matusińskiego” wykonywały gesty świadczące o tym, że między nimi a 32-latką nie ma złej krwi. W rozmowie z serwisem sport.onet.pl sam szkoleniowiec jednak nie był tak pobłażliwy wobec swojej podopiecznej.

Aleksander Matusiński skrytykował Annę Kiełbasińską

Według niego Kiełbasińska w całej sytuacji powinna zachować się zupełnie inaczej. – Dla mnie problemem w tej całej sytuacji jest to, że zawodniczka, która wiedziała, że nie możemy dokonać tych zmian, bo jest inny przepis, nie powiedziała trenerowi o tym, że przepisy uległy zmianie. Przecież mogła podejść i zapytać, jak w tej sytuacji będzie wyglądała sytuacja – stwierdził. Na pytanie, jak to możliwe, że sztab nie wiedział o zmianach w przepisach, Matusiński odpowiedział, że po prostu nie dotarła do niego taka informacja. – Trwa ustalanie, gdzie ona utknęła – stwierdził.

Trener dodał również, że oświadczenie Kiełbasińskiej opublikowane w momencie, kiedy drużyna szła na rozgrzewkę, nikomu nie pomogło. Początkowo nie chciał zabierać głosu w tej sprawie, tylko dlatego, że nie chciał podsycać atmosfery, a do tego zarzucił biegaczce wycinanie słów z kontekstu.

– Dla mnie jest to działanie na szkodę reprezentacji. Muszę to tak nazwać. Gdyby była lojalna wobec trenera i pracodawcy, to powinna od razu przekazać taką informację. Występek Ani Kiełbasińskiej traktuję jako odmowę startu i dla mnie to jest bardzo duże przewinienie – zakończył Matusiński.

Czytaj też:
Polska sztafeta 4x400 metrów sprawiła niespodziankę w Eugene 2022. Pobiegną w finale

Źródło: sport.onet.pl