Na tegorocznych mistrzostwach Polski, które odbywają się w dniach 27 – 29 lipca w Gorzowie Wielkopolskim Ewa Swoboda nie miała sobie równych w biegu na 100 metrów. Przy wietrze 1,2 wpadła na metę z czasem 11,08 sekundy i dużą przewagą nad drugą zawodniczką.
Mistrzostwa Polski w lekkoatletyce. Mocne słowa Ewy Swobody
Jednak więcej w jej kontekście mówiło się nie o zwycięstwie, tylko o wywiadzie, którego udzieliła po ukończonym biegu. Sprinterka przyznała, że całkiem dobrze jej poszło, biorąc pod uwagę to, jak się czuła. Dziennikarz dopytał, o co dokładnie chodziło, a ta wypaliła.
– Zachowanie niektórych ludzi, którzy w ogóle nie powinni być sportowcami. Pozdrawiam tych, którzy dopuścili tego pana do rywalizacji. Ale nie chcę już drążyć, odcinamy to – stwierdziła.
Sebastian Urbaniak: Przyznaję, że chodziło o mnie
Lekkoatletka nie powiedziała wprost o kogo chodzi, ale wielu domyślało się, że Swoboda może mówić o Sebastianie Urbaniaku, który skończył zawieszenie z powodu gróźb, jakie miał słać w stronę sprinterki i jej partnera Krzysztofa Kiljana. Ponadto sportowiec miał parze wysyłać zdjęcia damskiego narządu płciowego.
Podczas tegorocznych mistrzostw Polski zawodnik miał podejść do Ewy Swobody, co miało ją rozdrażnić i rozproszyć. Teraz w rozmowie z Interią Sebastian Urbaniak wypowiedział się nt. ostatnich słów Ewy Swobody.
– Może to jest obsesyjne uczucie do pani Swobody. Zakochałem się. Wie pan, jak to mówią: serce nie sługa. I wtedy robi się głupie rzeczy, bo myśli się sercem. A co do tego zachowania z mistrzostw Polski, to chciałem porozmawiać po tych wielu miesiącach, by wyjaśnić sobie pewne sprawy. Ewa nie chciała rozmawiać i zrobiła kolejną aferę. Oczywiście nie powiedziała w telewizji wprost, o kogo chodzi, ale przyznaję, że chodziło o mnie. Nie mam sobie nic do zarzucenia, bo nie chciałem jej zrobić żadnej krzywdy – zakończył.
Czytaj też:
Mistrzostwa Polski w lekkoatletyce 2023. Program na sobotę 29 lipcaCzytaj też:
Za nami drugi dzień mistrzostw Polski w lekkoatletyce. Podajemy wyniki z 28 lipca