Ewa Swoboda skomentowała wyczyn sztafety 4x100. Sprinterka zaskoczyła wyznaniem

Ewa Swoboda skomentowała wyczyn sztafety 4x100. Sprinterka zaskoczyła wyznaniem

Sztafeta 4x100
Sztafeta 4x100 Źródło:PAP / Adam Warżawa
Polska sztafeta 4x100 z bardzo dobrej strony pokazała się w finale lekkoatletycznych mistrzostw świata. Biało-Czerwone zajęły ostatecznie piąte miejsce, co jest najlepszym wynikiem w historii. Mimo to Ewa Swoboda czuje pewien niedosyt.

W sobotę 26 sierpnia po raz pierwszy od 2007 roku polska sztafeta 4x100 metrów kobiet wystąpiła w finale mistrzostw świata. O jak najlepszy wynik walczyły Pia Skrzyszowska, Kryscina Cimanouska, Magdalena Stefanowicz i Ewa Swoboda. Ostatecznie Biało-Czerwone zakończyły czempionat na piątym miejscu z czasem 42,66 s. To był najlepszy naszej sztafety w historii.

Zaskakujące słowa Ewy Swobody

Po biegu ten wyczyn zdecydowała się skomentować Ewa Swoboda w rozmowie z Polsatem Sport. – Wcześniej nawet nie udawało nam się wchodzić do finału. Dużo nam do tego brakowało. Myślę, że team jest w porządku. Jest dużo młodej krwi, dogadujemy się, więc nic tylko pracować i zdobywać – przyznała Swoboda.

Mimo że sam udział w finale sztafety 4x100 był sporym osiągnięciem, a zajęcie piątego miejsca było czymś historycznym, Ewa Swoboda czuje niedosyt. – Myślę, że byłyśmy w stanie osiągnąć coś lepszego, stąd jestem trochę niezadowolona. To wszystko, co się działo było w zasięgu wyciągnięcia pałeczki – wyznała.

– Muszę zobaczyć, jak wyglądał ten bieg. Uważam, że nasza zmiana była najlepsza. Madzia super utrzymała rytm do końca. Ja też starałam się biec do końca – dodała.

Ewa Swoboda: Marzenia się spełniają

Sprinterka wyznała również, że ten start kosztował ją bardzo dużo. – Nie wiem, czy jestem już zdrowa, czy moje nogi już chyba nie wyrabiają i nie umiem stać prosto – zdradziła.

– Jest dobrze, bo marzenia się spełniają. Nikt nie pomyślałby, że będziemy piąte na mistrzostwach świata – zakończyła.

Mistrzostwa świata w lekkoatletyce powoli dobiegają końca. Niedziela 27 sierpnia jest ostatnim dniem, w którym Biało-Czerwoni mogą powalczyć o medale. Swoją szansę będzie próbował wykorzystać Dawid Wegner, który uzyskał awans do finału rzutu oszczepem oraz sztafetę 4x400 metrów na czele z Alicja Wroną-Kutrzepą, Mariką Popowicz-Drapałą, Patrycją Wyciszkiewicz-Zawadzką oraz Natalią Kaczmarek.

Czytaj też:
Ewa Swoboda niespodziewaną bohaterką wywiadu. Wielka zabawa za plecami koleżanek
Czytaj też:
Ksiądz obraził Ewę Swobodę i doczekał się odpowiedzi. Jednoznaczna riposta

Opracował:
Źródło: WPROST.pl