Mistrzostwa świata w Budapeszcie pomału zbliżają się do końca. W weekend o medale powalczą tyczkarze (Piotr Lisek i Robert Sobera) czy sztafety. W drugim przypadku Polacy będą trzymać kciuki między innymi za żeński zespół 4x100 metrów. Drużyna w składzie Pia Skrzyszowska, Kryscina Cimanouska, Magdalena Stefanowicz i Ewa Swoboda z ósmym, ostatnim dającym kwalifikację, czasem dostała się do sobotniego finału zmagań.
Ewa Swoboda mistrzynią drugiego planu
Bieg nie poszedł do końca po myśli Polek, choć uzyskany czas (42,65 s) jest drugim najlepszym w historii polskiej sztafety 4x100 m. Bardzo słabo działało przezywanie pałeczki pomiędzy kobietami, przez co traciły czas i rozpęd. Dodatkowo jak to ma miejsce w przypadku sztafet, dochodziła obawa o to, czy przypadkiem nigdzie nie doszło do przewinienia. Filip Moterski, szef sędziów PZLA, który „zasłynął” dopuszczeniem Swobody do startu w indywidualnym finale na 100 metrów, zapewnił jednak, że żadna z dziewczyn nie złamała zasad. To pozwoliło w spokoju odetchnąć i rozpocząć przygotowania do startu w finale.
Zanim do tego doszło, sztafeta musiała przejść przez mix-zone i udzielić wywiadów. Podczas rozmów Krysciny Cimanouskiej i Magdaleny Stefanowicz dla oficjalnych mediów Polskiego Związku Lekkiej Atletyki tuż obok biegaczek stała koleżanka ze sztafety, Ewa Swoboda. Sprinterka najprawdopodobniej czekała albo na nie, albo na swoją kolej do rozmowy. Szybko zaczęła się nudzić, lecz dobry nastrój po awansie wciąż jej nie opuszczał. W materiale opublikowanym przez PZLA na Instagramie możemy zobaczyć jak 26-latkę, która wykonuje różne śmieszne miny, próbując jako bohaterka drugiego planu sprawić uśmiech na twarzach widzów. Na materiał emotikonem śmiechu do łez zareagowała m.in. inna z reprezentantek Polski, Sofia Ennaoui.
Polki powalczą w sztafecie 4x100 m
Polki powalczą o medal mistrzostw świata startując z trzeciego toru. Rywalizację zaplanowano na sobotę, 26 sierpnia, na godzinę 21:50.
Czytaj też:
Sofia Ennaoui tłumaczy głośny wpis. „Dlaczego jesteśmy coraz gorsi?”Czytaj też:
Ksiądz obraził Ewę Swobodę i doczekał się odpowiedzi. Jednoznaczna riposta