Polska nie zbojkotowała igrzysk w Moskwie. Tak padł rekord i słynny gest Kozakiewicza

Polska nie zbojkotowała igrzysk w Moskwie. Tak padł rekord i słynny gest Kozakiewicza

Władysław Kozakiewicz
Władysław Kozakiewicz Źródło:PAP / Leszek Fidusiewicz
„Złote momenty polskiego olimpizmu” to cykl, w którym przybliżamy największe sukcesy Polski na igrzyskach olimpijskich. Tym razem przypomnijmy występ polskiej reprezentacji w Moskwie z 1980 roku, skąd wywiozła rekordową liczbę 32. medali.

Tylko raz w dziejach polska reprezentacja na letnich igrzyskach zdołała przekroczyć barierę 30. medali olimpijskich. Miało to miejsce w Moskwie, wówczas najważniejszym punkcie na mapie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Występ na igrzyskach w 1980 roku był też symbolicznym początkiem problemów z dobiciem do pułapu choćby 20. medali olimpijskich dla Polski. Ta sztuka nie udała się przez kolejne ponad 40 lat. Kolejna szansa? Igrzyska olimpijskie w Paryżu, czyli rocznik 2024.

Ludobójstwo w Afganistanie nie zatrzymało MKOl

Ponad 1,5 miliona ofiar śmiertelnych, z czego 90 proc. stanowiąca ludność cywilną. Do tego od 2 do 4 milionów rannych. To tragiczne konsekwencje jednego z najbardziej krwawych konfliktów XX wieku na świecie, dziewięcioletniej „interwencji” ZSRR w Afganistanie. Gdzie, jak to zazwyczaj bywa przy dużej polityce, trwała walka o wpływy. Zimna wojna? To dobre odniesienie względem tamtych czasów.

Prezydent USA Jimmy Carter dał zresztą stronie sowieckiej ultimatum, grożąc bojkotem olimpijskiej rywalizacji przez amerykańską reprezentację. ZSRR dostało miesiąc na wycofanie się z afgańskich terenów, ale efekt był taki, że armia radziecka została tam nie tylko do olimpijskiego lata 1980 włącznie, ale nawet… połowy lutego 1989 roku.

twitter

Kadry USA w Moskwie ostatecznie zabrakło. Na igrzyskach pojawiło się łącznie 81 reprezentacji. Amerykanie do Moskwy mieli wysłać prawie pół tysiąca sportowców, ale stanęło na niczym, podobnie jak w przypadku 65 innych krajów. Nie tylko „interwencja” w Afganistanie była głównym powodem. Bywało, że o opuszczeniu IO 1980 decydowały względy finansowe, czyt. konieczność wycieczki na głęboki wschód Starego Kontynentu. Co w przypadku niektórych krajów brzmiało na tyle źle, żeby ostatecznie ze startów zrezygnować. W Moskwie zabrakło np. Kanady, Chin czy Republiki Federalnej Niemiec. Niektórzy zdecydowali się wystartować, na przekór, pod białą flagą z olimpijskimi kółkami, bez narodowych akcentów.

Ludzie chcieli i nadal chcą igrzysk. Międzynarodowy Komitet Olimpijski postawił na wschodni pomysł organizacji imprezy i dał szansę ZSRR, wbrew trwającemu ludobójstwu na terenie Afganistanu. A szeroki bojkot ze strony znanych krajów, na czele z USA, otworzył szansę na sukces dla tych, którzy zdecydowali się na starty. Wśród nich była Polska, wówczas ustrojowo i dyplomatycznie mocno powiązana z krajem-gospodarzem IO 1980. Wyboru nie było, decydowała polityka i układ geograficzny.

twitter

Amerykańska reprezentacja, z perspektywy czasu, mogła sobie pluć w brodę. Bojkot nie przyniósł przecież zmiany w podejściu ZSRR do obecności w Afganistanie. Dodatkowo gospodarze wykręcili niesamowitą liczbę medali. ZSRR zwyciężyło w klasyfikacji medalowej, zdobywając ich aż 195, z czego 80 złotych. Co w ostatecznym rozrachunku bardziej odbiło się USA lekką, sportową czkawką. A cztery lata później, w Los Angeles (1984), doszło do… bojkotu powrotnego, używając tenisowej nomenklatury. W akcie lojalności wobec ZSRR na amerykańskie igrzyska nie pojechała również kadra Polski.

Legendarny gest Kozakiewicza i medalowy rekord

W Moskwie biało-czerwoni zajęli 10. miejsce w klasyfikacji medalowej. Zdobyte aż 32 medale były osiągnięciem niezwykłym. Pozycja w łącznym zestawieniu byłaby pewnie dużo wyższa, ale Polska zgarnęła „tylko” trzy złote medale.

Tym najsłynniejszym był triumf Władysława Kozakiewicza. Tyczkarz po zaliczeniu pierwszej próby na wysokości 5,70 m symbolicznie „pozdrowił” moskiewską publiczność, niemiłosiernie wygwizdującą Polaka. Kozakiewicz ograł bowiem faworyta gospodarzy, dodatkowo dwukrotnie pobił rekord świata, ostatecznie wykręcając wynik 5,78 i zgarniając złoto. A później były tłumaczenia ze strony polskich władz, że gest wykonany przez Polaka to nic innego, jak efekt… zmęczeniowego skurczu mięśni.

Strona radziecka była tak wściekła, że żądano odebrania złotego medalu, dożywotniej dyskwalifikacji. Udało się „tylko” z odebraniem paszportu. Na nic zdała się wściekłość ze strony ZSRR. Kozakiewicz i jego gest przeszły za to do historii, a popularność lekkoatlety wystrzeliła prawie niczym sam zainteresowany przy użyciu tyczki. Tyczkarz został m.in. wybrany sportowcem roku w Plebiscycie „Przeglądu Sportowego” za rok 1980.

Dodajmy, że złoto dla Polski w Moskwie zdobyli poza Kozakiewiczem Jan Kowalczyk w jeździectwie, indywidualnym konkursie skoków przez przeszkody oraz Bronisław Malinowski. Ten drugi, legendarny biegacz na 3000 m z przeszkodami.

Igrzyska w Paryżu, czyli historia zataczająca olimpijskie koło

Dziewięć lat tzw. wojny zastępczej w Afganistanie miało być gwoździem do trumny dla istnienia ZSRR. Sowiecki twór faktycznie przestał istnieć, w konsekwencji stając się Rosją. Minęło kilka dekad, a w obliczu igrzysk w Paryżu (2024) ponownie pojawił się temat bojkotu. Do takowego, na tak szeroką skalę jak w Moskwie czy Los Angeles, z pewnością nie dojdzie. Obecność wojsk rosyjskich na terenie Ukrainy i trwająca tam wojna, to jednak kolejna czarna karta historii.

MKOl ponownie ugiął się, dając zielone światło na udział „sportowców neutralnych”, wyłączając konkurencje drużynowe, z Rosji i zaprzyjaźnionej z nią Białorusi. Bez flag, hymnów, czy narodowej przynależności. Taki dyplomatyczny półśrodek.

twitter

Polska pomimo twardego stanowiska i ogromnej solidarności z Ukrainą na przestrzeni niemal wszystkich, wojennych dni, w stolicy Francji na pewno będzie mieć swoją reprezentację. Odsuwając sport od politycznych gestów, w którym zapewne biało-czerwoni pozostaliby osamotnieni w skali zarówno Europy, jak i świata.

Na medalowy rekord nie ma co liczyć, przez nieco ponad dwie minione dekady najwięcej krążków do Polski przywieziono z Sydney (2000) i Tokio (2021) – po 14. Taki wynik w Paryżu będzie traktowany w kategoriach sporego sukcesu.

Medale dla Polski na IO w Moskwie 1980

Złote (3):

  • Władysław Kozakiewicz (lekkoatletyka – skok o tyczce)
  • Jan Kowalczyk (jeździectwo – indywidualny konkurs skoków przez przeszkody)
  • Bronisław Malinowski (lekkoatletyka – bieg na 3000 m z przeszkodami)

Srebrne (14):

  • Paweł Skrzecz (boks – waga półciężka)
  • Czesław Lang (kolarstwo – wyścig indywidualny ze startu wspólnego)
  • Janusz Bobik, Wiesław Hartman, Jan Kowalczyk, Marian Kozicki (jeździectwo – drużynowy konkurs skoków przez przeszkody)
  • Urszula Kielan (lekkoatletyka – skok wzwyż)
  • Jacek Wszoła (lekkoatletyka – skok wzwyż)
  • Tadeusz Ślusarski (lekkoatletyka – skok o tyczce)
  • Leszek Dunecki, Zenon Licznerski, Marian Woronin, Krzysztof Zwoliński (lekkoatletyka – sztafeta 4×100 m)
  • Ludomir Chronowski, Piotr Jabłkowski, Andrzej Lis, Mariusz Strzałka, Leszek Swornowski (szermierka – turniej drużynowy szpadzistów)
  • Małgorzata Dłużewska, Czesława Kościańska (wioślarstwo – dwójka bez sterniczki)
  • Władysław Stecyk (zapasy – styl wolny – waga 52 kg)
  • Józef Lipień (zapasy – styl klasyczny – waga 57 kg)
  • Andrzej Supron (zapasy – styl klasyczny – waga 68 kg)
  • Jan Dołgowicz (zapasy – styl klasyczny – waga 82 kg)
  • Roman Bierła (zapasy – styl klasyczny – waga 100 kg)

Brązowe (15):

  • Krzysztof Kosedowski (boks – waga piórkowa)
  • Kazimierz Adach (boks – waga lekka)
  • Kazimierz Szczerba (boks – waga półśrednia)
  • Jerzy Rybicki (boks -waga średnia)
  • Janusz Pawłowski (judo – waga 65 kg)
  • Lucyna Langer (lekkoatletyka – bieg na 100 m ppł)
  • Agnieszka Czopek (pływanie – wyścig na 400 m stylem zmiennym)
  • Tadeusz Dembończyk (podnoszenie ciężarów – waga 56 kg)
  • Marek Seweryn (podnoszenie ciężarów – waga 60 kg)
  • Tadeusz Rutkowski (podnoszenie ciężarów – waga ponad 110 kg)
  • Barbara Wysoczańska (szermierka – turniej indywidualny florecistek)
  • Lech Koziejowski, Adam Robak, Bogusław Zych, Marian Sypniewski (szermierka turniej drużynowy florecistów)
  • Grzegorz Nowak, Grzegorz Stellak, Ryszard Stadniuk, Adam Tomasiak, sternik Ryszard Kubiak (wioślarstwo – czwórka ze sternikiem)
  • Aleksander Cichoń (zapasy – styl wolny – waga 90 kg)
  • Adam Sandurski (zapasy – styl wolny – waga ponad 100 kg)*

* lista pochodząca z oficjalnej strony Polskiego Komitetu Olimpijskiego (olimpijski.pl)

XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu już od 26 lipca

Stolica Francji już dwukrotnie była gospodarzem letnich IO w historii olimpizmu. Paryż gościł najważniejszą sportową imprezę jednak bardzo dawno, w 1900 oraz 1924 roku. Międzynarodowy Komitet Olimpijski zdecydował, że równo sto lat po ostatniej wyżycie na paryskiej ziemi, ponownie to serce Francji będzie główną areną zmagań letnich igrzysk.

Hasem IO 2024 jest: „Igrzyska szeroko otwarte”. Od środy 24 lipca (ceremonia otwarcia 26.07) do niedzieli 11 sierpnia zostanie rozegranych łącznie aż 329 konkurencji w 32 sportach. Udział w olimpijskiej rywalizacji weźmie łącznie ponad 10 tysięcy sportowczyń i sportowców. Co ciekawe, w Paryżu dojdzie do pełnego równouprawniania, dokładnie po 50 procent uczestniczek i uczestników na igrzyskach.

Reprezentacja Polski na ostatnich olimpijskich zmaganiach, podczas IO 2020 w Tokio (rozegrane w 2021 roku ze względu na pandemię COVID-19), zdobyła łącznie 14 medali. Złożyły się na to cztery złote oraz po pięć srebrnych i brązowych krążków. W stolicy Japonii przed trzema laty wystąpiło łącznie 211 polskich reprezentantek i reprezentantów.

Czytaj też:
Złoty dzień pięściarskiej drużyny „Papy” Stamma. Mistrzowie z Polski rozbili ZSRR
Czytaj też:
Robert Korzeniowski, czterokrotnie złoty Polak na igrzyskach. Jedyny taki w historii!

Źródło: WPROST.pl / Polski Komitet Olimpijski