Przez długi czas to polscy młociarze dominowali na świecie. Paweł Fajdek seryjnie sięgał po kolejne tytuły mistrza globu, a Wojciech Nowicki przywoził medale ze wszystkich ważnych imprez na czele ze złotem igrzysk olimpijskich w Tokio. Sytuacja zaczęła ulegać zmianie w poprzednim roku, kiedy Polaków pokonał na mistrzostwach świata rewelacyjny Kanadyjczyk Ethan Katzberg. Od tamtego momentu to właśnie on jest faworytem wszystkich zawodów.
Fajdek lepszy od Katzberga
Wielką klasę Katzberg potwierdził na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Sięgnął po złoto z niesamowitym wynikiem 84.12 m. Podium uzupełnili wówczas Bence Halasz (Węgry) i Mychajło Kochan (Ukraina). Ten ostatni zaczął się niedawno dobierać do skóry wielkiemu rywalowi i o zaledwie 18 centymetrów przegrał z nim rywalizację podczas konkursu na Memoriale Kamili Skolimowskiej w Chorzowie.
W niedzielę odbył się natomiast Memoriał Borisa Hanzekovica w Zagrzebiu, mający rangę World Athletics Continental Tour Gold. I sensacja stała się faktem. Katzberg poniósł pierwszą porażkę od 15 miesięcy. Wydawało się, że mistrz olimpijski z Paryża rozkręca się z rzutu na rzut, ale finalnie jego najlepszym wynikiem było 79.04 m. W ostatniej próbie Kanadyjczyk miał problemy i ją spalił. Tymczasem z rezultatem 79.10 Katzberga wyprzedził Paweł Fajdek. 35-latek w szóstym rzucie zaatakował i może się wreszcie cieszyć z miejsca na podium.
Kochan zmiażdżył konkurencję
W niedzielę bezsprzecznie najlepszy był wcześniej wspomniany Kochan. Ukrainiec znajdował się w doskonałej formie, mając pięć najlepszych wyników w konkursie. Zmagania skończył ostatecznie z rekordem życiowym – 81.14 m.
Każda seria ma zatem swój koniec. Katzberg był najlepszy w ostatnich 14 zawodach, ale tym razem musiał uznać wyższość dwóch zawodników. Wśród nich jest Fajdek. Miło, że chociaż w końcówce sezonu – tak na osłodę – pięciokrotny mistrz świata stanął na podium.
Czytaj też:
Paweł Fajdek przerwał milczenie i alarmuje. „To okazja dla hejterów”Czytaj też:
Paweł Fajdek ostro o kibicach. „To powinno być tępione”