Bayern rozbił drużynę Kędziory. Dwie bramki Lewandowskiego

Bayern rozbił drużynę Kędziory. Dwie bramki Lewandowskiego

Robert Lewandowski w meczu z Dynamem Kijów
Robert Lewandowski w meczu z Dynamem Kijów Źródło: Newspix.pl / FIRO
Bayern Monachium pewnie pokonał Dynamo Kijów i zapisał na swoim koncie kolejne trzy punkty. Bawarczycy wygrali aż 5:0, a dwukrotnie na listę strzelców wpisywał się Robert Lewandowski.

Pierwsze minuty starcia w Monachium upływały pod znakiem dominacji gospodarzy, którzy szybko zepchnęli graczy Dynama do defensywy. W 7. minucie mogło być 1:0 dla Bayernu, ale bramka Thomasa Muellera nie została uznana po tym, jak chwilę wcześniej jednego z rywali faulował .

Dwa razy Lewandowski

Po kilku minutach podopieczni Juliana Nagelsmanna ponownie trafili do siatki i tym razem zrobili to prawidłowo. Sędzia podyktował rzut karny po zagraniu ręką Serhija Sydorczuka, a do futbolówki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Robert Lewandowski, który sprytnym uderzeniem pokonał bramkarza Dynama.

Goście z Kijowa próbowali forsować defensywę rywali, ale to nie przyniosło efektu. W 27. minucie piłkę w środkowej strefie przejęli Bawarczycy, Mueller posłał prostopadłe podanie do Lewandowskiego, który pewnym strzałem pokonał Heorhija Buszczana. W 35. minucie mogło być już 3:0, ale piłka po strzale Leroya Sane trafiła w słupek. Dwubramkowe prowadzenie Bayernu utrzymało się do przerwy.

Dynamo bezsilne

Dwie bramki przewagi nie zadowalały graczy Bayernu, którzy od pierwszych minut drugiej części spotkania dalej szukali okazji do strzelenia gola. W 52. minucie blisko wpisania się na listę strzelców był Leon Goretzka, ale piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później Buszczan popisał się dobrą paradą po uderzeniu Kimmicha.

Podopieczni Nagelsmanna dopięli swego w 68. minucie, kiedy to przeprowadzili świetną kontrę. Piłkę dostał Sane, który wypuścił w bój Serge Gnabry'ego, a ten mocnym uderzeniem pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie na 3:0. Taki wynik utrzymał się do 74. minuty, kiedy to Sane próbując dośrodkować w efektowny sposób pokonał Buszczana. Wynik na 5:0 ustalił w 87. minucie Maxim Choupo-Moting, który wykorzystał centrę Benjamina Pavarda z prawej flanki.

Czytaj też:
Benfica ograła FC Barcelonę. Kolejna porażka Dumy Katalonii w Lidze Mistrzów