Piotr Zieliński nie miał łatwego początku w nowym klubie. Przypomnijmy, że Polak w dość burzliwych okolicznościach pożegnał się z Napoli, a na początku sezonu złapał kontuzję, która wykluczyła go z występu przeciwko Genoi. Polak nie zagrał ani minuty także w starciach z Lecce i Atalantą.
Pochwały w kierunku Piotra Zielińskiego
Polak dopiero pojawił się na boisku w czwartej kolejce w meczu z Monzą. Trener Inzaghi dał mu 34 minuty na pokazanie się i najwyraźniej je wykorzystał, bo w starciu z Manchesterem City w Lidze Mistrzów pojawił się w pierwszym składzie.
Ostatecznie ten mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a występ Piotra Zielińskiego nie przeszedł niezauważony. Pep Guardiola po meczu powiedział, że m.in. Polak wraz z Bisseckiem, Acerbim, Bastonim, Calhanoglu i Barellą sprawili, że Erling Haaland nie mógł w pełni rozwinąć skrzydeł. – Pomagali sobie nawzajem i szybko przekazywali krycie – mówił.
Simone Inzaghi po tym spotkaniu został zapytany o grę Polaka. – Naprawdę go chcieliśmy i podał nam pomocną dłoń, bo to znakomity piłkarz. Absolutnie może stać się naszym kluczowym zawodnikiem – podkreślił krótko szkoleniowiec Interu.
– Zarówno on, jak i Mchitarjan to piłkarze z dużą jakością na boisku. Chcieliśmy Zielińskiego, bo może nam sporo dać. Miał problem w okresie przygotowawczym, który nieco go spowolnił. W meczu z Monzą wszedł na boisko i przekonał mnie, by dać mu teraz szansę – dodał Inzaghi.
Inter Mediolan docenił Piotra Zielińskiego
Szczególnie jedna akcja sprawiła, że fani Interu Mediolan oszaleli. Piotr Zieliński otrzymał piłkę pod swoim polem karnym i swój rajd rozpoczął od balansu ciała, który zgubił Rico Lewisa i Savinho. Osamotniony Polak pociągnął akcję na połowę rywali, gdzie dopiero został zatrzymany nieczystym zagraniem przez Rubena Diasa.
Tę akcję zamieścił w serwisie X Inter Mediolan, podpisując: – Piotr Zieliński, czysta elegancja – czytamy.
twitterCzytaj też:
Piotr Zieliński nie sprawił różnicy, ale może się cieszyć. Inter urwał punkt na trudnym terenieCzytaj też:
Bliscy polskiego piłkarza stracili majątek podczas powodzi. „Nie ma nawet budynku”