Nie milkną echa decyzji Nikoli Grbicia dotyczącej niepowołania Wilfredo Leona na zbliżające się mistrzostwa świata w siatkówce. Po tym, jak przyjmujący zdecydował się na operację kolana, stało się jasne, że jego występ w czempionacie stoi pod dużym znakiem zapytania, ale nie jest niemożliwy.
Ostatecznie 10 sierpnia przedstawiciele PZPS ogłosili, że siatkarz nie weźmie udziału w tym turnieju i argumentowali to troską o jego zdrowie. W środę 17 sierpnia przyjmujący reprezentacji Polski Bartosz Kwolek powiedział w rozmowie z dziennikarzami „Wprost.pl”, że dla niego ten temat się wyczerpał i to trener najlepiej wiedział, co trzeba było zrobić.
Daniel Pliński: To nie jest tak, że pstrykniesz i forma przyjdzie
Dziennikarze Interii porozmawiali z byłym reprezentantem Polski Danielem Plińskim, którego zapytali o to, co sądzi na temat tej decyzji przedstawicieli polskiej siatkówki.
- Nie interesowałem się za bardzo tym tematem. Dla mnie to było mało prawdopodobne, by on wystąpił na mistrzostwach świata. To nie jest tak, że pstrykniemy paluszkami i forma przyjdzie – odpowiedział były środkowy Biało-Czerwonych, dodając, że Leon miał kilka tygodni rozbratu z siatkówką.
To nie jest tak, że wyjdzie się na boisko i zacznie grać nieprawdopodobne mecze – podkreślił były sportowiec.
Siatkarskie mistrzostwa świata. Kiedy się rozpoczynają?
Mistrzostwa świata w siatkówce rozpoczną się 26 sierpnia i potrwają do 11 września. Tytułu najlepszej drużyny globu będą bronili Polacy, którzy wystąpią też w roli jednego ze współgospodarzy turnieju. Arenami spotkań rozgrywanych w ramach turnieju staną się m.in. Gliwice i Katowice, gdzie zostaną rozegrane kluczowe spotkania turnieju. Zanim jednak rozpocznie się ten czempionat, na Biało-Czerwonych czekają występny w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera.
Czytaj też:
Sensacyjne doniesienia na temat Mateusza Bieńka. Klub PlusLigi zareagował w ironiczny sposób