Po tym, jak reprezentacja Polski 13 sierpnia dopiero po tie-breaku pokonała w sparingu Ukrainę, pojawiły się pytania o powody słabej dyspozycji Biało-Czerwonych. Podopieczni Nikoli Grbicia o wiele lepiej spisali się podczas Memoriału Wagnera, kiedy to ograli Iran, Argentynę i Serbię, nie tracąc przy tym seta.
Marcin Janusz o presji przed MŚ
Jak w rozmowie z dziennikarzami wyjaśnił Marcin Janusz, po spotkaniu z Ukrainą kadrowicze trenowali lżej, dzięki czemu ich dyspozycja wzrosła. – Jest lepiej z każdym meczem, ale zdajemy sobie sprawę, że stać nas na więcej. Mamy ogromny potencjał czy to w zawodnikach podstawowych czy tych, którzy wchodzą na zmianę – stwierdził cytowany przez WP SportoweFakty.
W ostatnich latach głównym rozgrywającym reprezentacji Polski był Fabian Drzyzga, który po objęciu sterów kadry przez Nikolę Grbicia nie otrzymuje już powołań do kadry. Serbski szkoleniowiec stawia za to na Janusza, który szybko stał się podstawowym graczem.
Nie ukrywam, że wszystko dzieje się naprawdę szybko. W sporcie to chyba tak wygląda. Cała otoczka kadry, to naprawdę dużo. Mamy też mistrzostwa świata u siebie w Polsce. Presja jest duża, ale będziemy mieć swoich kibiców, więc myślę, że wszystko będzie dobrze – ocenił.
Zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle nie ukrywa, że grze w reprezentacji Polski i takim imprezom jak mistrzostwa świata towarzyszy stres. – Dla mnie wiele rzeczy jest nowych i musiałem się ich nauczyć od nowa – przyznał. Jak dodał, gra w takich turniejach jak Memoriał Wagnera, który był rozgrywany przed dużą publicznością, pomagają zawodnikom w przyzwyczajaniu się do gry pod presją.
Czytaj też:
Quiz dla znawców siatkówki. Kilka pytań może sprawić duży problem