Pierwsza połowa była pokazem siły Francji. Mecz fatalnie rozpoczął się dla Szwajcarów, bo już w 10. minucie trener Ottmar Hitzfeld musiał dokonać pierwszej zmiany. Kontuzjowanego Von Bergena zastąpił Senderos. Dalej wszystko toczyło się po myśli „Trójkolorowych”, którzy w 17. minucie objęli prowadzenie. Giroud wykorzystał dobre dośrodkowanie i uderzeniem z kilkunastu metrów pokonał bramkarza.
Kilkanaście sekund później było już 0:2. Matuidi wykorzystał świetne podanie Benzemy w szesnastkę i uderzeniem w krótki róg bramki posłał piłkę do siatki. W 32. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Francji. W szesnastce faulowany był Benzema. Sam poszkodowany ustawił piłkę na jedenastym metrze, ale zmarnował okazję. Intencje strzelca doskonale wyczuł Benaglio, który odbił piłkę. Do dobitki ruszył Cabaye, ale trafił w poprzeczkę.
W końcówce pierwszej połowy oglądaliśmy popisową kontrę Francuzów. "Trójkolorowi" mieli mnóstwo miejsca, Giroud świetnie podał w pole karne a Valbuena z bliskiej odległości pokonał bramkarza. Do przerwy Francja prowadziła ze Szwajcarią 3:0.
Po zmianie stron emocji było jeszcze więcej. W 67. minucie Benzema uwolnił się od obrońców i uderzył z bliskiej odległości. Benaglio nie dał rady interweniować i piłka wpadła do siatki. Francuzi nie zamierzali jednak na tym poprzestać. Chwilę później Benzema zagrał do wbiegającego z prawej strony w szesnastkę Sissoko, który pewnym strzałem na dalszy słupek pokonał bramkarza. Końcówka spotkania niespodziewanie należała do Szwajcarii. Najpierw Dzemaili popisał się precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego. Posłał piłkę nisko tuż przy słupku i pokonał Llorisa. W 88. minucie Xhaka wykorzystał dobre podanie Inlera i strzałem z bliskiej odległości ustalił wynik spotkania. Warto wspomnieć, że w ostatnich sekundach do siatki trafił jeszcze Benzema, ale sędzia nie uznał tego gola, bo wcześniej gwizdnął po raz ostatni w tym meczu.
Ostatecznie Francja wygrała ze Szwajcarią 5:2. Następne spotkanie na mundialu w Brazylii „Trójkolorowi” zagrają 25 czerwca z Ekwadorem. W tym samym czasie Helweci zmierzą się z Hondurasem.
Wprost.pl