Początek spotkania nie zapowiadał wielkiego widowiska. Oglądaliśmy sporo niedokładności po obu stronach i wyjątkowo nieporadną grę w defensywie. W 31. minucie Honduras objął prowadzenie. Costly wykorzystał błąd obrońcy, przedostał się na linię szesnastki i mocnym strzałem pokonał bramkarza. Na odpowiedź Ekwadoru nie trzeba było długo czekać. Już w 34. minucie Enner Valencia niemal wślizgiem wpakował piłkę do bramki. Fatalnie zachował się Beckeles w tej sytuacji. W końcówce pierwszej połowy jeszcze Bengtson trafił do siatki, ale sędzia bramki nie uznał, ponieważ dopatrzył się spalonego. Do przerwy mieliśmy remis 1:1.
Po zmianie stron dalej oglądaliśmy chaotyczną grę i popis nieskuteczności obu zespołów. Mimo wszystko Ekwador zdołał strzelić zwycięskiego gola w 65. minucie. Ayovi świetnie dograł piłkę w pole karne z rzutu wolnego, a Enner Valencia wygrał pojedynek z obrońcą i głową pokonał bezradnego Valladaresa. Ostatecznie Honduras przegrał z Ekwadorem 1:2.
W kolejnym meczu na Mistrzostwach Świata w Brazylii Honduras zagra ze Szwajcarią, a Ekwador zmierzy się z Francją. Oba spotkania odbędą się 25 czerwca.
Wprost.pl