Niemcy po emocjonującym finale pokonali Argentyńczyków i po raz czwarty w historii zostali mistrzami świata. Jedynego gola strzelił w dogrywce Mario Goetze, który zaczynał mecz na ławce rezerwowych.
Mecz ku zaskoczeniu wielu obserwatorów lepiej rozpoczęli Argentyńczycy, którzy rozegrali prawdopodobnie swoje najlepsze spotkanie na mundialu. Albicelestes zabrakło jednak sprawy kluczowej w futbolu - skuteczności pod bramką rywali. Podopieczni Alejandro Sabelli od początku meczu raz po raz nacierali prawym skrzydłem. Za każdym razem jednak brakowało wykończenia - w dziewiątej minucie Messi zagrał prosto pod nogi Schweinsteigera, minutę później kolejna doskonale zagrana piłka nie trafiła do nikogo.
W 21. minucie Higuain zmarnował sytuację wręcz dwustuprocentową. Napastnik spokojnie wracał z pozycji spalonej, kiedy przypadkowo piłkę do niego zagrał... Kroos. Argentyńczyk - całkowicie oszołomiony całą sytuacją - zamiast ruszyć na bramkę i ograć Neuera, dał się dogonić stoperom i bezmyślnie uderzył z linii pola karnego obok bramki.
Pięć minut przed przerwą swoją okazję miał Messi - Argentyńczyk przedarł się skrzydłem w pole karne, minął nawet Neuera, ale nie opanował piłki i po chwili ją stracił. W doliczonym czasie gry w końcu przebudzili się Niemcy - po rzucie rożnym Hoewedes trafił jednak głową w słupek.
Po zmianie stron Argentyńczycy z początku nadal przeważali. W 47. minucie Messi dostał prostopadłe podanie i uderzył z pola karnego na dalszy słupek. Gwiazdor FC Barcelony przestrzelił o włos.
W miarę upływających minut mecz się wyrównał. W końcu regulaminowy czas gry nie przyniósł żadnej bramki i arbiter Nicola Rizzoli zarządził dogrywkę. Tuż po wznowieniu gry świetne podanie otrzymał Schuerrle, który jednak uderzył prosto w Romero. Siedem minut później Rojo dośrodkował w pole karne do Palacio. Hummels źle obliczył tor lotu piłki, ale Palacio zachował się wręcz fatalnie - źle przyjął futbolówkę, a później przerzucił ją nie tylko nad wychodzącym z bramki Neuerem, ale i poprzeczką.
Kiedy już zanosiło się na rzuty karne, w 113. minucie kolejną akcję skrzydłem przeprowadził rezerwowy Schuerrle. Niemiec dośrodkował w szesnastkę wprost do innego rezerwowego - Goetze. Argentyńczycy zapomnieli go pokryć, a pomocnik Bayernu Monachium przyjął piłkę na klatkę piersiową i uderzył z woleja do bramki.
Argentyńczycy rzucili się do ataku, ale nie zdołali odrobić strat. Niemcy wygrali mistrzostwa świata po raz czwarty w historii, a Albicelestes nie zdołali sięgnąć po Puchar Świata na terenie odwiecznego rywala. Messi prawdopodobnie już nie zdobędzie sławy takiej jak Maradona - na kolejnym mundialu będzie miał 32 lata.
Wprost.pl
W 21. minucie Higuain zmarnował sytuację wręcz dwustuprocentową. Napastnik spokojnie wracał z pozycji spalonej, kiedy przypadkowo piłkę do niego zagrał... Kroos. Argentyńczyk - całkowicie oszołomiony całą sytuacją - zamiast ruszyć na bramkę i ograć Neuera, dał się dogonić stoperom i bezmyślnie uderzył z linii pola karnego obok bramki.
Pięć minut przed przerwą swoją okazję miał Messi - Argentyńczyk przedarł się skrzydłem w pole karne, minął nawet Neuera, ale nie opanował piłki i po chwili ją stracił. W doliczonym czasie gry w końcu przebudzili się Niemcy - po rzucie rożnym Hoewedes trafił jednak głową w słupek.
Po zmianie stron Argentyńczycy z początku nadal przeważali. W 47. minucie Messi dostał prostopadłe podanie i uderzył z pola karnego na dalszy słupek. Gwiazdor FC Barcelony przestrzelił o włos.
W miarę upływających minut mecz się wyrównał. W końcu regulaminowy czas gry nie przyniósł żadnej bramki i arbiter Nicola Rizzoli zarządził dogrywkę. Tuż po wznowieniu gry świetne podanie otrzymał Schuerrle, który jednak uderzył prosto w Romero. Siedem minut później Rojo dośrodkował w pole karne do Palacio. Hummels źle obliczył tor lotu piłki, ale Palacio zachował się wręcz fatalnie - źle przyjął futbolówkę, a później przerzucił ją nie tylko nad wychodzącym z bramki Neuerem, ale i poprzeczką.
Kiedy już zanosiło się na rzuty karne, w 113. minucie kolejną akcję skrzydłem przeprowadził rezerwowy Schuerrle. Niemiec dośrodkował w szesnastkę wprost do innego rezerwowego - Goetze. Argentyńczycy zapomnieli go pokryć, a pomocnik Bayernu Monachium przyjął piłkę na klatkę piersiową i uderzył z woleja do bramki.
Argentyńczycy rzucili się do ataku, ale nie zdołali odrobić strat. Niemcy wygrali mistrzostwa świata po raz czwarty w historii, a Albicelestes nie zdołali sięgnąć po Puchar Świata na terenie odwiecznego rywala. Messi prawdopodobnie już nie zdobędzie sławy takiej jak Maradona - na kolejnym mundialu będzie miał 32 lata.
Wprost.pl